- Dwóm policjantom z ruchu drogowego leskiej policji postanowił dać nauczkę i posądził ich o przywłaszczenie telefonu komórkowego. Tak się zapalił do swojego pomysłu, że nie informując o niczym prokuratorów, zlecił wykonanie czynności w niezbędnym zakresie. Skopiował w dwóch egzemplarzach materiał dowodowy zebrany w śledztwie i przesłał sprawę do prokuratury. No i co? Uparci prokuratorzy dalej nie chcą współpracować i sprawę umarzają przed wszczęciem. Oczywiście komendant żali się na to postanowienie,
- czytamy w notatce posłanki.
Całość pisma dostępna jest TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.