Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych (dalej: RFIL) stanowi uzupełnienie Funduszu Dróg Samorządowych, stworzone przez rząd w ramach tarczy antykryzysowej dla samorządów. Pierwsza pula środków (6 mld zł) została rozdzielona w 2020 roku. Środki przyznawano wówczas na podstawie algorytmu uwzględniającego m.in. skalę planowanych inwestycji. Dofinansowanie ma charakter bezzwrotny.
Zamknięty krąg
W ramach drugiej (4,35 mld zł) i trzeciej (1,65 mld zł) „odsłony” RFIL zmieniono sposób podziału państwowych środków. Podczas styczniowego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej Waldemar Buda, wiceszef Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej zapewniał, że zmiana zasad przyznawania środków z RFIL ma pomóc w zmniejszeniu dysproporcji pomiędzy gminami. W jego ocenie aktualnie panująca sytuacja „jest to bardzo zła wizytówka” wystawiona tym, którzy decydowali o środkach na inwestycje przed 2015 rokiem.
- My staraliśmy się te dysproporcje wyrównywać.
- przekonywał Buda.
Już podczas posiedzenia poseł Krzysztof Piątkowski (KO) zarzucił stronie rządowej, że komisja, która rozdzielała te środki, składała się wyłącznie z przedstawicieli rządu.
- W skład tej komisji weszli tylko przedstawiciele rządu, były kryteria dość ogólne, kwota 4,3 mld zł do rozdania i dziwnym trafem większość bacznych obserwatorów (…) zauważyła pewną prawidłowość (…), że głównym kryterium podziału były kwestie partyjne
- czytamy wypowiedź Piątkowskiego na łamach Polskiej Agencji Prasowej.
W trzecim „rozdaniu” środków z RFIL do województwa podkarpackiego trafiło 139 946 649,80 zł. Podczas dzisiejszej (12 kwietnia) konferencji prasowej przed Podkarpackim Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie posłanka Joanna Frydrych jednoznacznie wskazała na fakt, że wsparcie trafiło w głównej mierze do samorządów, w których władze pełnią przedstawiciele lub osoby powiązane z Prawem i Sprawiedliwością.
- Niestety samorządowcy niezwiązani z Prawem i Sprawiedliwością, niezależni samorządowcy, znowu nie otrzymali środków, z których mogliby zrealizować inwestycje (…) Po raz kolejny samorządy, w których nie rządzi PiS, nie otrzymały dotacji z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, dlaczego?
- pytała posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Kto dostał, a kto musi obejść się smakiem?
Prawie 140 mln zł trafiło na poczet realizacji 86 inwestycji na terenie województwa podkarpackiego. Posłanka KO wystąpiła do wojewody podkarpackiego z prośbą wyrażenie zgody na umożliwienie kontroli obywatelskiej komisji oceniającej wnioski.
- Kiedy z panią poseł Krystyną Skowrońską skierowałyśmy pismo do wojewody Ewy Leniart o umożliwienie obywatelom udziału w kontroli obywatelskiej przy rozdaniu tych środków, otrzymaliśmy odpowiedź, że ze względu na Covid-19 niestety dopuścić do kontroli obywatelskiej, nie będzie powoływać komisji obywatelskiej opiniującej te wnioski, a ostateczną decyzję i tak będzie podejmował premier Mateusz Morawiecki.
- oznajmiła Joanna Frydrych.
- Pracownicy urzędu swoją pracę wykonują w pomieszczaniach biurowych przy zachowaniu określonych reżimów sanitarnych ze względu na panującą sytuację pandemiczną, dlatego nie ma możliwości przebywania dodatkowych osób w pomieszczeniach biurowych.
- pisała wojewoda.
Do kogo na Podkarpaciu trafiły środki z RFIL? Lista gmin wraz z dofinansowanymi inwestycjami znajduje się TUTAJ. Dodajmy, że nie wszyscy beneficjenci RFIL to gminy związane z Prawem i Sprawiedliwością.
- Wsparcia nie otrzymały: Ustrzyki Dolne, Brzostek, Pilzno, Czarna, Żyraków, Jarosław, Roźwienica, Wiązownica, Raniżów, Krosno, Korczyna, Cieszanów, Łańcut, Mielec, Gałuszowice, Nisko, Przemyśl, Przeworsk, Kańczuga, Sieniawa, Jawornik Polski. Jak długo mieszkańcy tych gmin będą dyskryminowani za to, że odwiedził ich Rafał Trzaskowski w czasie powodzi, kiedy potrzebowali wsparcia?
- pytała posłanka.
Spośród miejscowości, które bezskutecznie ubiegały się o bezzwrotnie dofinansowanie, znajdziemy m.in. Krosno, które zabiegało o budowę instalacji fotowoltaicznych, przedszkola miejskiego i przebudowę jednej z dróg.
W Przemyślu władze chciały otrzymać środki na wymianę oświetlenia drogowego na oszczędniejsze i bardziej przyjazne środowisku, przebudowę odcinka ul. Lwowskiej w ciągu drogi krajowej oraz budowę instalacji fotowoltaicznej.
- Nie otrzymaliśmy ani złotówki.
- wyjaśnia Agata Czereba, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Przemyślu.
Krasne, które również musiało obejść się smakiem, dwukrotnie zabiegało o dofinansowanie rozbudowy oczyszczalni ścieków, ponieważ jej aktualny stan wyklucza przyłączenie kolejnych domów do systemu. W pierwszym rozdaniu wnioskowano o 14 mln zł, w drugim o 7 mln zł.
- To jest dla nas bardzo ważna inwestycja, bo oczyszczalnia jest na granicy wytrzymałości.
- mówi Wilhelm Woźniak, wójt Gminy Krasne.
Przykład Rzeszowa
Warto bliżej przyjrzeć się sytuacji, jaka powstała w wyniku trwającej kampanii prezydenckiej w stolicy województwa podkarpackiego. W ramach trzeciej transzy z RFIL na modernizację Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II poprzez budowę, rozbudowę i poprawę infrastruktury budynku oraz zakup nowoczesnego sprzętu medycznego Rzeszów przekazano 12,5 mln zł.
- RFIM miał trzy transze. Pierwsza została rozdzielona według określonego algorytmu i protestów nie było żadnych, dlatego, że precyzyjnie określono kto ile może dostać. W drugiej transzy już to zmieniono i decyzję co do rozdzielenia tych środków były zupełnie uznaniowe(…). Przykładem może być Rzeszów W drugim rozdaniu, tym już uznaniowym, Rzeszów wystąpił o pieniądze na wsparcie Szpitala Miejskiego i nie dostał ani grosza. W trzeciej transzy złożył ten sam wniosek, a ponieważ wybory były na horyzoncie, to dostał 50 proc. wsparcia. To dowodzi tego, że decyzję w tej materii miały charakter polityczny, a nie merytoryczny.
- tłumaczył Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa i członek Platformy Obywatelskiej.
Czy zatem PiS przyznając rządowe pieniądze, próbuje przekonać do siebie wyborców i dawać przysłowiowego „pstryczka w noc” tym gminą, które nie poparły ich kandydata?
- Tak można domniemywać. Jawornik Polski no niestety ucierpiał w wyniku powodzi. Rafał Trzaskowski odwiedził tą gminę, bo ludzie potrzebowali pomocy. Możemy być pewni tego, że jeżeli w Jaworniku i drugie i trzecie rozdanie nie otrzymali środków, no to można domniemywać, że to jest polityka. To jest karanie mieszkańców za to, że ich włodarze nie są z Prawa i Sprawiedliwości.
- odpowiadała Joanna Frydrych.
ZOBACZ TAKŻE: Radni z Nowej Dęby z mniejszymi dietami. Zmiany nie będą dotyczyć wszystkich samorządowców
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.