reklama

Małe serduszko Emilki z Kupna może zatrzymać się w każdej chwili. Rodzina prosi o pomoc [ZDJĘCIA, WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Podkarpacie Emilka z Kupna ma dopiero kilka miesięcy. Od urodzenia musi jednak walczyć o życie. Już podczas ciąży rodzice dziewczynki dowiedzieli się, że ich córeczka ma wadę serca. To zespół Fallota oraz towarzysząca temu atrezja zastawki tętnicy płucnej, a pień płucny i tętnice płucne są skrajnie hipoplastyczne.
reklama

Ratunkiem dla Emilki jest kosztująca 6 milionów złotych operacja serca. Przeprowadzić ją zachcieli lekarze z kliniki w Stanford w Stanach Zjednoczonych. Rodzina prosi o pomoc. W tym celu założyli zbiórkę funduszy na platformie siepomaga.pl 

- W 22 tygodniu ciąży dowiedzieliśmy się, że nasza córeczka Emilka ma wadę serca. Płacz, niedowierzanie, złość, ale też nadzieja – to uczucia, które są z nami do dziś. Chcieliśmy wierzyć, że wada będzie mała... W końcu co setne dziecko w Polsce rodzi się z wadą serca, której często nawet nie trzeba operować, wystarczy stała kontrola! Niestety, nie w naszym przypadku… Na kolejnych badaniach usłyszeliśmy informację, która zburzyła nasz świat... - piszą zrozpaczeni rodzice. Po porodzie postawiono diagnozę: zespół Fallota oraz towarzysząca temu atrezja zastawki tętnicy płucnej, a  pień płucny i tętnice płucne są skrajnie hipoplastyczne. 

Emilka urodziła się w 39 tygodniu. Niemowlę od pierwszych chwil swojego życia musiało walczyć o życie. 

- Okazało się, że Emilka jest bardzo silna, żyje dzięki „mapkom”, które wytworzył sobie jej organizm i zaopatruje płuca w tlen. Dzięki nim oddycha i się nie dusi, jednak wraz ze wzrostem Emilii „mapki” będą zanikać, a nasza córcia będzie siniec! Będzie się dusić, nie będzie w stanie wykonać podstawowych czynności… Czeka ją życie w męczarniach... - informują rodzice. 

Wada serca córeczki jest bardzo ciężka. W Polsce czeka ją operacja za operacją, która przedłuży jej życie i cierpienie, ale nie wyleczy nigdy do końca. Jedyna klinika na świecie, która rekonstruuje mniejsze tętnice płucne, bez których Emilka nie będzie miała szans przeżycia, znajduje się w Stanford w USA. Amerykańska klinika wyceniła operację na kwotę 6 milionów złotych. 

- Obecnie Emilka przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie, możemy przy niej być cały czas. Nasz pobyt miał być wizytą kontrolną, ale w dniu przyjęcia stan Emilki nagle się pogorszył, pobranie krwi oraz założenie wejścia u tak małego dziecka, które nie może się denerwować i płakać, jest bardzo wyczerpujące. Gdy Emilka się denerwuje, jej serce nie nadąża, może się zatrzymać w każdej chwili! Już na zawsze... Nie możemy na to pozwolić, ona nie może tak cierpieć!

- piszą na platformie siepomagam.pl rodzice Emilki. 

Operacja dziewczynki powinna się odbyć najpóźniej w ciągu kilku najbliższych miesięcy.

Na moment publikacji tego artykułu rodzice Emilki zebrali dopiero ponad milion złotych.

Wpłat na pomoc Emilce możecie dokonywać na stronie siepomaga.pl 

(źródło: siepomaga.pl)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama