reklama

Kulig na Podkarpaciu, czyli gdzie można się wybrać? Są ogłoszenia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Podkarpacie Gdzie na wybrać się na kulig na Podkarpaciu? Kilka ostatnich zim nie obfitowało w dużą ilość śniegu, co znacznie utrudniało zorganizowanie przejazdu kuligiem jak za starych czasów. Ta zimowa atrakcja powoli odchodzi w zapomnienie ze względu na duże zmiany klimatyczne. Jednak przeglądając strony internetowe można zauważyć kilka ofert związanych z organizacją konnego kuligu.
reklama

W grudniu w sieci pojawiło się kilka ofert związanych organizacją kuligu. Mieszkańcy podkarpacia nie muszą wybierać się na Podhale, aby przejechać się saniami. Zwykle kulig trwa od 40 min do 60 minut i kończy się ogniskiem, lub posiadówką na polanie. Miejscowości, w których takie atracje są organizowane to między innymi Albigowa (powiat łańcucki), Lubenia (powiat rzeszowski) czy Pstrągowa (powiat strzyżowski).

Jak ubrać się na kulig?

Uczestnicząc w kuligu należy pamiętać, aby stosowanie się ubrać. Trzeba wziąć pod uwagę niską temperaturę oraz spędzenie kilku dobrych godzin poza domem. Organizatorzy kuligów zalecają, aby ubrać się podobnie jak na narty tzn. czapka, kominiarka, narciarskie rękawice czy zimowe buty. Ma to zapobiec przemoczeniu lub przewianiu w trakcie trwania kuligu. 

Kulig obecnie 

Teraźniejsza forma kuligu, jaki z nami z dzieciństwa znacznie różni się od tego sprzed wielu lat. Obecnie tradycja kuligu jest mniej uroczysta, lecz nadal daje radość uczestnikom. Sanie zaprzęgnięte w konie, wieczorny przejazd z pochodniami, a na koniec możliwość ogrzania się przy watrze są zdecydowanie wyjątkowymi doświadczeniami.

Historia kuligu

Wbrew pozorom kulig wcale nie pochodzi z Podhala. Genezy jego powstania należy się doszukiwać w staropolskich szlacheckich zwyczajach. Ta zimowa atrakcja w dawnych czasach zarezerwowana była wyłącznie dla osób z wysokim statusem społecznym. Kulig stanowił nieodłączną część karnawału. Zamożni kupcy, aby podkreślić swoje bogactwo na tę okazje przebierali się i dekorowali sanie, które ciągnęły konie. Ludzie zbierali się w wyznaczonym miejscu i zaczynali świętowanie. Ważnym elementem było wybranie wodzireja, który przewodził kuligowi i prowadził go od domu do domu. Podczas odwiedzin sąsiadów, jedzono i pito, a następnie zabierano jednego domowników (czasami wbrew jego woli) ze sobą ruszając w dalszą eskapadę. Na koniec szalonej przejażdżki hucznie śpiewano i tańcowano w wybranym domostwie, co nie zawsze zadowalało gospodarzy. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama