Bart Staszewski to autor akcji w trakcie której każda gmina i miasto, które przyjmuje uchwały antyLGBT zostaje napiętnowane. W internecie pojawia się zdjęcie, gdzie przy tablicy informującej jakie to jest miejsce, dodawany zostaje znak "Strefa wolna od LGBT". Tak też stało się w przypadku gminy Niebylec.
- Gmina Niebylec, która we wrześniu 2019 ogłosiła się strefą wolną od LGBT próbowała ocenzurować mnie i nie dopuścić do opublikowania poniższego zdjęcia z tabliczką "Strefa wolna od LGBT". Przegrała z kretesem, a teraz gdy postanowienie sądu jest prawomocne publikuję fotografię w internecie!
- napisał Staszewski w grudniu 2020 roku. Sprawa miała finał w sądzie.
Staszewski został oskarżony przez władze gminy Niebylec o naruszenie dóbr osobistych gminy. 27 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Rzeszowie oddalił powództwo podkarpackiego samorządu przeciwko aktywiście.
- Szybki i pierwszy wyrok w mojej sprawie ukazuje jaką totalną wydmuszką są pozwy przeciwko mnie. Ten wyrok to wygrana społeczeństwa obywatelskiego nad chamską szczujnią. Motywowane politycznie pozwy są po prostu pretekstem do niszczenia ludzi. Przez cały ten czas, od ogłoszenia pierwszej sprawy przeciwko mnie, byłem nieustannie zaszczuwany i pomawiany w mediach publicznych. Oni chcą mnie zniszczyć, bo mówię prawdę o ich haniebnych działaniach. Nie tylko mnie, bo swoje sprawy w sądach mają też inni aktywiści i aktywistki jak np. zespół Atlas Nienawiści. Walczymy dalej - nie dla siebie, ale dla wszystkich, którzy z Polski jeszcze nie wyjechali. I tych co wyjechali też.
- dodaje Staszewski.
- Mamy nadzieję, że ten wyrok będzie przykładem dla pozostałych spraw, a udział w debacie publicznej i krytyka organów władzy przestanie być przedmiotem bezzasadnych pozwów przeciwko aktywistom.
- zaznacza obrończyni, adwokat Sara Lipert.
Wkrótce można się spodziewać kolejnych wyroków. - Nadal toczą się dwa procesy przeciwko mnie wytoczone przez gminy: Zakrzówek i Tuszów Narodowy oraz te które wytoczyłem przeciwko Kai Godek, Magdalenie Ogórek i Stanisławowi Janeckiemu - kończy Staszewski.
Komentarze (0)