Niestety ostrzeżenia pogodowe wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej znów się sprawdziły. Nad Podkarpaciem nie brakowało dzisiaj gwałtownych burz, którym towarzyszyły intensywne opady deszczu oraz mocny wiatr.
Taka pogoda poskutkowała połamanymi drzewami i konarami, które nierzadko lądowały na budynkach oraz ulicach. Nie brakowało również gałęzi, które po spadnięciu na linie energetyczne wywołały awarię prądu. Z brakiem energii elektrycznej musieli sobie radzić choćby mieszkańcy Tarnobrzega, Mielca, Stalowej Woli, Sanoka, Krosna i Leska.
Ponad 180 razy wyjeżdżali do tej pory podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz, które przechodziły na częścią naszego regionu. Nasze interwencje polegały głównie na usuwaniu połamanych drzew, konarów i gałęzi, leżących na liniach energetycznych, posesjach, chodnikach oraz drogach. W 42 przypadkach pomagaliśmy zabezpieczyć uszkodzone dachy na budynkach gospodarczych i mieszkalnych
- przekazał nam brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Najwięcej interwencji strażacy odnotowali w powiatach tarnobrzeskim i dębickim. Według informacji straży pożarnej, na szczęście podczas burz przechodzących przez Podkarpacie nikt nie został ranny.
Komentarze (0)