Policyjni antyterroryści z długą bronią, dron i kamery na podczerwień. Wszystko po to, żeby na poważnie sprawdzić zgłoszenie mieszkańca gminy Jodłowa pod Dębicą. Jakie były dalsze okoliczności tej akcji?
CZYTAJ TAKŻE:
GDZIE UKRYWA SIĘ JACEK JAWOREK?
Zgłoszenie do policji wpłynęło w piątkowy wieczór 20 sierpnia. Według informacji zgłaszającego, w jednym z pustostanów w gminie Jodłowa, ukrywać się miał poszukiwany morderca Jacek Jaworek. Policja na miejsce wysłała kilka radiowozów, w tym antyterrorystów.
Poszukiwania trwały ponad dwie godziny, zatrzymano dwie osoby.
- Policja zatrzymała dwóch mężczyzn, ale okazało się, że jeden to mieszkaniec naszej gminy, który znalazł sobie jakiegoś sponsora i razem raczyli się alkoholem. Obaj po dokładnym sprawdzeniu zostali wypuszczeni. Z tego, co do mnie dotarło, to jeden z zatrzymanych faktycznie był podobny do tego zabójcy.
- mówił dla portalu debica24.eu jeden anonimowych informatorów.
- Wiadomo też, że przeszukany przez policję budynek, to domek letniskowy, którego właścicielami są mieszkańcy Katowic. W trakcie przeszukania doszło do uszkodzenia mienia i spisany jest już protokół zniszczeń powstałych podczas interwencji
- dodawał rozmówca debica24.eu
To kolejne tego typu zgłoszenie na Podkarpaciu. Równo tydzień temu dwa takie zgłoszenia sprawdzane były w Zagorzycach pod Sędziszowem Małopolskim. O tych wydarzeniach pisaliśmy TUTAJ
Jacek Jaworek poszukiwany jest za zamordowanie trzech członków swojej rodziny. Wystawiono za nim czerwoną notę Interpolu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.