reklama

Dzień Polskiej Wódki. Jaki alkohol trafiał na stoły Polaków przed drugą wojną światową i w epoce PRL-u? Bogate tradycje gorzelnictwa na Podkarpaciu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historia 13 stycznia w kalendarzu mamy zaznaczone nietypowe święto. To Dzień Polskiej Wódki, czyli alkoholu, który trafia na nasze stoły podczas wielu okazji. Mamy dla was trochę historycznych wspomnień.
reklama

Polska jest największym producentem wódki w Unii Europejskiej oraz czwartym na świecie po Rosji, USA i Ukrainie - pisało jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie Muzeum Polskiej Wódki. Ten trunek towarzyszy nam podczas urodzin, imienin, studniówek, karnawału i wielu imprez. Podkarpacie ma bogate tradycje związane z gorzelnictwem.

Najbardziej znana jest Fabryka Wódek Polmos Łańcut. Za początek działania gorzelni przyjmuje się rok 1764 – wzmianka o jej funkcjonowaniu w tym roku znajduje się w Archiwum Potockich. W 1816 roku Potoccy otrzymali Łańcut w spadku. W fabryce wprowadzili wiele unowocześnień, a hrabia Alfred Potocki postawił sobie za cel produkcję najlepszych wódek w całej Europie. 30 września 1857 roku likiernia otrzymała rządowe pozwolenie na działalność – wpisano ją do rejestrów Izby Handlowej w Krakowie. Pod koniec roku 1862, po śmierci Alfreda Potockiego, właścicielem został jego syn – Alfred Józef Potocki. Nowy właściciel chcąc zwiększyć zyski zwrócił się z prośbą o radę do eksperta od handlu i przemysłu gorzelniczego, G. Rosenzweiga. Stwierdził on, że wyroby fabryki mogą konkurować jakościowo zarówno z polskimi, jak i zagranicznymi produktami tego rodzaju. Zdecydowano o ekspansji firmy na rynek wódek. Polmos miał swoje wzloty i upadki - możliwy był nawet całkowity upadek fabryki, ale ostatecznie fabryka wciąż działa. Teraz jako spółka Premium Distillers produkuje 43 miliony litrów wódki rocznie.

Kiedyś słynna była w całej Europie Rafineria Spirytusu i Parowa Fabryka Prawdziwych Żytnich Wódek i Likierów Zdzisława hrabiego Tarnowskiego z Dzikowa. Tarnobrzeg słynął w świecie nie z siarki, ale produkcji alkoholi z najwyższej półki. Fabryka hr. Tarnowskiego wytwarzała Prawdziwą Żytniówkę, Tarniak, Krupnik Polski, Jarzębiak na francuskim koniaku, Koniak Żytni, Gin na sposób angielski, Wiśniak, oraz rozmaite likiery – Krem de Cacao, Kirasow, Krem de Mocca i wiele innych. W latach 30. produkowano rocznie nawet 100 tysięcy litrów trunków. 

Potem rozpoczęła się epoka Polski Ludowej, a tam działy się takie rzeczy:

Zobaczcie zdjęcia w naszej galerii i pamiętajcie o najważniejszym - alkohol szkodzi zdrowiu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama