13 lipca mieliśmy na całym Podkarpaciu burzowy dzień. - Odnotowano dże sumy opadów deszczu przekraczające 50 mm/m², lokalnie były także opady gradu. Burze przebiegały w dość łagodny sposób, ale były miejsca, gdzie ich aktywność była zdecydowanie większa, tak też było w rejonie Nowej Sarzyny. Około godziny 16 burze traciły pomału na aktywności, lecz w rejonie powiatu Łańcuckiego o godzinie 16:24, dochodzi do inicjacji superkomórki burzowej, zdolnej wygenerować chmurę stropową oraz krótkotrwały lej kondensacyjny, który chwilowo dotknął ziemi i spowodował straty w drzewostanie - czytamy na Facebooku Burze Podkarpacia.
Zjawisko to sfotografowała Wanda Dziura, która była w pobliżu. Na potwierdzenie informacji czy na Podkarpaciu mieliśmy trąbę powietrzną musieliśmy poczekać do 14 lipca, wtedy na miejscu pojawili się pasjonaci i obserwatorzy burz. - Nastąpiła wizja lokalna w miejscu, gdzie została zarejestrowana trąba powietrzna. Dość długo zajęło znalezienie dokładnego miejsca wystąpienia zjawiska. Zjawisko wystąpiło na terenie prywatnym, co ograniczało poruszanie się i szacowanie strat. Trąba powietrzna w momencie zejścia natrafiła na drzewo miażdżąc jego gałęzie w górnej części korony. Potem nastąpiło jej uniesienie i przez około 40 metrów przejście nad koroną drzew, by następnie zakończyć swój żywot na końcu obszaru zalesionego, gdzie nastąpiło złamanie kilku gałęzi - czytamy na Facebooku Burze Podkarpacie.
Zobaczcie zdjęcia tego zjawiska, a wykonała je i udostępniła nam miłośniczka fotografii - Wanda Dziura.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.