Maseczki to według wielu lekarzy – podstawowy, najłatwiej dostępny i skuteczny sposób zapobiegania zakażeniu koronawirusem. Zakrywanie ust i nosa wynika też z przepisów, które z licznymi, ale jednak w większości drobnymi zmianami, funkcjonują od miesięcy i dotyczą środków transportu – zarówno transportu publicznego, jak i prywatnych aut.
Teraz policja będzie surowo karać za brak maseczki w miejscach, gdzie jest to konieczne. Przyjmuje się zasadę "zero tolerancji". Jeśli ktoś nie będzie miał przy sobie zaświadczenia czy dokumentu potwierdzającego prawo do nie noszenia maseczki z powodów zdrowotnych, będą nakładane kary.
Czytaj także: 100 powiatów w strefach żółtej i czerwonej!
OBOWIĄZKOWO W TRANSPORCIE PUBLICZNYM
Maseczki są obowiązkowe zarówno w pociągu, w autobusie i taksówce – co do zasady dotyczą sytuacji, w których w jednej przestrzeni znajdują się blisko siebie osoby, które nie mieszkają razem. W taksówce nakaz zakrywania ust i nosa dotyczy zarówno taksówkarza, jak i pasażerów. Służby przez cały czas kontrolują miejską komunikację samochodową i wręczają mandaty. Z kolei maseczek już nie muszą nosić kierowcy pojazdów transportu publicznego.
CO Z MASECZKĄ W AUCIE?
Zasada używania maseczek w prywatnym samochodzie jest podobna. Nakaz dotyczy osób, które nie mieszkają razem oraz dzieci w wieku do 4 lat. Najmłodsi nie muszą nosić maseczek. Jeśli już w samochodzie przebywa osoba, która z nami nie mieszka to w teorii każdy, oprócz dziecka do lat 4, powinien mieć maseczkę. Ważne! Jeśli nie możesz nosić maseczki ze względu na swój stan zdrowia to musisz posiadać odpowiednie zaświadczenie od lekarza, które stwierdza ten fakt! Co ciekawe nie ma żadnego takiego wzoru zaświadczenia.
Teraz dochodzimy do kar. Za łamania tych zasad możemy dostać mandat karny w kwocie do 500 złotych. W przypadku odmowy przyjęcia takiego mandatu, kierowany jest wniosek o ukaranie do sądu i dodatkowo wniosek o wdrożenie postępowania administracyjnego do inspekcji sanitarnej.
Jeśli policjant skieruje wniosek do sądu, to ten może nałożyć grzywnę do 5 tysięcy zł. Z kolei sanepid może nałożyć karę w wysokości 30 tysięcy zł. Od początku pandemii funkcjonariusze policji wykonali ponad 3,6 mln działań w związku ze zwalczaniem koronawirusa. 19 tysięcy osób ukarali mandatem w związku z nieprzestrzeganiem obowiązku zasłaniania nosa i ust. Wniosków do sądu było ponad 7 tysięcy.
Przeciwnicy reżimu sanitarnego nic sobie z tego nie robią. Powołują się na brak jasnych przepisów prawa i nie zamierzają się dostosowywać do reguł o których mówił minister zdrowia i szef policji.
Czytaj także: KORSO24.PL - informacje z Podkarpacia