Śledczy, którzy zabezpieczyli ciało przejechanej dziewiętnastoletniej Barbary, przekazali w poniedziałkowe popołudnie (3 sierpnia), szczegóły wyników sekcji zwłok.
- Według wstępnych wniosków po sekcji zwłok, przyczyną zgonu były bardzo rozległe, wielonarządowe obrażenia, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, które doprowadziły do zatrzymania krążenia.
- powiedziała PAP Monika Łata z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Kierowca z zarzutami
Nastoletnia kobieta zginęła w sobotę rano w centrum Katowic. Katowiccy policjanci zatrzymali 31-letniego kierującego autobusem komunikacji miejskiej, który celowo wjechał w grupę osób znajdujących się na jezdni i doprowadził do śmierci 19-letniej kobiety. Do zdarzenia doszło w sobotę kilkanaście minut przed godziną 6 w rejonie ul. Mickiewicza i Stawowej. Na miejscu natychmiast pojawili się katowiccy policjanci, którzy podjęli pościg za kierującym autobusem odjeżdżającym z miejsca zdarzenia. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.31-latek był pod wpływem środków antydepresyjnych i przeciwbólowych. Będzie powołany kolejny biegły, którego zadaniem będzie ustalenie, czy te środki miały wpływ na zachowanie kierowcy. Kierowcy zostały postawione zarzuty: zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa dwóch innych osób. Mężczyzna częściowo się przyznał do winy. Jak pisze gazeta.pl "twierdził, że obawiał się o swoje życie i zdrowie".
To był powód dla którego ruszył. Dodatkowo uważa, że nie wiedział iż kogoś przejechał. Chciał dojechać do zajezdni, bo czuł zagrożenie ze strony uczestników bójki. Prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie zatrzymanego z uwagi na wysoką karę, jaka grozi mężczyźnie, jak i obawie matactwa. Grozi mu 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Łukasz T., częściowo przyznał się do przedstawionego zarzutu i stwierdził, że obawiał się o swoje życie i zdrowie.
Zbierają pieniądze dla dzieci Basi
W internecie ruszyła zbiórka pieniędzy na osierocone dzieci zmarłej kobiety.
- Niewinna kobieta osierociła dwójkę małych dzieci, chciała pomóc a zapłaciła za to najwyższą cenę jaką jest życie.
- czytamy na stronie zrzutki
-Pieniądze które tutaj zbierzemy na lepszy start dla tych małych dzieci nie wynagrodzą w żaden sposób utraty córki, matki,narzeczonej. Ale z pewnością pomogą stanąć na nogi jej rodzinie, zapewnić dzieciom to czego już nie będzie mogła dać mama.
- piszą dalej organizatorzy.
Na moment publikacji tego artykułu na koncie zbiórki było ponad 22 tysiące złotych.
Komentarze (0)