Druga fala koronawirusa pokazała w jak kiepskiej kondycji jest polska służba zdrowia!
Wstrzymane przyjęcia na oddziały szpitalne, odwoływanie zabiegów - nawet u pacjentów onkologicznych, brak karetek pogotowia, kursowanie między lecznicami, wreszcie braki w personelu medycznym.
Problemy nie omijają Szpitala Powiatowego w Nowej Dębie. Nie ma przyjęć pacjentów na oddziały: chirurgii ogólnej, psychiatryczny, psychiatryczny dzienny, do pracowni endoskopii oraz do oddziału chorób wewnętrznych z pododdziałem chorób płuc. Powodem jest koronawirus i zakażenia wśród lekarzy, ale także wśród pacjentów oddziału wewnętrznego i psychiatrii. Co najgorsze na "wewnętrznym" nie ma łóżek covidowych, a lecznica ma kłopoty personalne.
Ostatnio pojawiły się oferty pracy dla: lekarza specjalisty w dziedzinie gastroenterologii do pracy w pracowni endoskopii oraz poradni gastroenterologicznej, lekarzy specjalistów w dziedzinie chorób wewnętrznych, chirurgii ogólnej, kardiologii, pulmonologii. Poszukiwani są także diagności laboratoryjni, magister farmacji, logopeda, pielęgniarki na blok operacyjny i do zespołu poradni specjalistycznych.
Z kolei w pobliskiej Kolbuszowej szpital nie może ruszyć z oddziałem covidowym. Dlaczego? Dyrektor Zbigniew Strzelczyk mówi, że obecnie ma połowę personelu pielęgniarskiego. Czeka na powroty pracowników ze zwolnień chorobowych i tych odbywających kwarantannę. Łącznie jest to 170 osób. Oddział covidowy w Kolbuszowej - dowiedz się więcej!
Wiadomo już, że w następnym szpitalu powstanie oddział covidowy. Tym razem będzie umiejscowiony w Szpitalu Powiatowym w Nisku. Będą tam dwa łóżka dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia SARS-CoV-2, 28 łóżek dla chorych z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem i pięć łóżek intensywnej terapii, z kardiomonitorem oraz możliwością prowadzenie tlenoterapii i wentylacji mechanicznej.