reklama

Rosyjskie cele w Polsce. Na liście może być stolica Podkarpacia!? Wystarczy jedna iskra i sytuacja może stać się dramatyczna

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Screen

Rosyjskie cele w Polsce. Na liście może być stolica Podkarpacia!? Wystarczy jedna iskra i sytuacja może stać się dramatyczna - Zdjęcie główne

Tak z Polski wyglądał rosyjski atak rakietowy na Jaworów. | foto Screen

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Wojska rosyjskie cały czas atakują Ukrainę i jak na razie nic nie zapowiada zawieszania broni. Pojawiają się za to kolejne groźby ze strony Władimira Putina, który ma przecież do dyspozycji atomowy arsenał. Dyktator wprost przyznaje, że interesuje go powrót strefy wpływów NATO do granicy sprzed 1997 roku. Jednocześnie Stany Zjednoczone przypominają, że jeśli choćby jedna rakieta spadła na terytorium NATO to odpowiedź będzie stanowcza.
reklama

W nocy z soboty na niedzielę (12/13 marca) pojawiły się informacje o rosyjskim ataku rakietowym na cele wojskowe w Jaworowie w obwodzie lwowskim. To zaledwie 20 kilometrów od granicy z Polską. Wszystko można był zobaczyć z terytorium naszego kraju. Od kilkudziesięciu lat nie było wojny tak blisko nas. Czy mamy się czego obawiać?

Dlaczego Polska może stać się celem ataku Putina? Atak na Jaworów pokazuje, że wojska rosyjskie są zdolne do wszystkiego. Kto wie, a może jej następnym celem będą kolumny uchodźców, którzy zmierzają do przejść granicznych z Polską. Mamy już przecież potwierdzone informacje o atakach na cywilów w Kijowie, Charkowie, Mariupolu, czy też Czernihowie. Jedna rakieta, która spadnie w Polsce, naruszenie przestrzeni powietrznej - to może być iskra. Strona amerykańska zaznacza, że poważnie traktuje Artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego.

"Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego."

ROSYJSKA RULETKA

Co to oznacza? Wszyscy wiemy. Dlatego na każdym kroku wysyłane są komunikaty, które mają uspokoić Putina. Jak choćby ten kanclerza Niemiec Olafa Scholtza: - Trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, NATO nie będzie interweniować militarnie na Ukrainie.

Dlatego też nie ma mowy, żeby z lotnisk krajów NATO startowały samoloty ukraińskie, które prowadzą działania militarne. Z drugiej strony mamy takie wypowiedzi: - Jeśli nie zamkniecie naszego nieba, jest tylko kwestią czasu, kiedy rosyjskie rakiety zaczną spadać na wasze terytorium, na terytorium NATO, na domy mieszkańców państw NATO - mówi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Zamknięcie nieba nad Ukrainą byłoby punktem zapalnym.

PATRIOTY

Rosja cały czas grozi NATO atomowym starciem. Każdy z nas wie jaki ruch panuje na polskim niebie. Część lotów można śledzić publicznie, ale zdecydowaną większość już nie. W naszym kraju jest już blisko 10 tysięcy żołnierzy US Army. Kolejny powód to baterie rakiet Patriot. Dwie baterie Patriotów to w sumie 16 wyrzutni rakiet przechwytujących o zasięgu do 100 kilometrów.

- Zdecydowaliśmy się przekierować dwie baterie Patriotów do Polski. Te systemy Patriot zostały dostarczone do Polski. Robimy to w ramach przypomnienia i zademonstrowania naszego zobowiązania co do bezpieczeństwa naszych sojuszników - mówiła w 10 marca w Warszawie wiceprezydent USA Kamala Harris.

17 marca pojawiła się informacja, że Patrioty trafią także na Słowację.

TYGODNIK POLITYKA O JASIONCE

86,6 proc. Rosjan toleruje i popiera potencjalną napaść na terytorium Unii Europejskiej, w tym: Polski, Estonii, Łotwy, Litwy, Bułgarii, Czech, Słowacji i innych. To wyniki sondażu przeprowadzonego przez "Active Group". 75 proc. respondentów w różnym stopniu toleruje użycie przez swój rząd broni jądrowej. To mówi wszystko.

Na łamach Tygodnika Polityka pojawił się tekst "Atomowe groźby Putina", gdzie wskazano jakie mogą być potencjalne cele ataku Rosji w Polsce. Na liście może się znaleźć lotnisko Rzeszów-Jasionka, gdzie codziennie ląduje wiele samolotów z pomocą dla walczącej Ukrainy. Ważniejsze cele z punktu widzenia militarnego są na północy kraju, a mianowicie baza systemu antyrakietowego NATO koło Słupska, sztab sojuszniczy w Szczecinie, albo baza lotnicza w Łasku. Cele militarne to jedno, ale są także cele propagandowe, a takim jest Warszawa. To oczywiście tylko przypuszczenia autora tekstu - Marka Świerczyńskiego.

Atak na kraj NATO byłby szaleństwem Putina, ale wielu przecież wątpiło w to, że zdecyduje się on na otwartą wojnę na Ukrainie. Oby teraz nie poszedł drogą nuklearnej zagłady. To byłby początek trzeciej wojny światowej.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama