24.06.2021: Przypomnijmy. Do tragedii doszło pod koniec września w jednym z mieszkań w Przemyślu. Tego dnia 12-letni Kamil odwiedził swojego o rok młodszego kolegę Szymona. W jego mieszkaniu były dwa psy. W pewnym momencie jeden z nich zaatakował Kamila. Poszkodowany został także 11-letni Szymek próbujący bronić zaatakowanego kolegę. W wyniku ataku psa Kamil doznał głębokich ran szyi, twarzy i klatki piersiowej, miał też złamaną rękę. Chłopiec trafił najpierw do szpitala w Przemyślu, potem został przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie zmarł kilka dni później.
CZYTAJ TAKŻE:
Mężczyzna trafił do aresztu, a dwa psy znalazły się w schronisku. Po poznaniu opinii behawiorystyki zwierzęta mają zostać uśpione, choć tylko jedno z nich zaatakowało dziecko.
W listopadzie 2020 roku Sąd Okręgowy w Przemyślu uchylił areszt wobec oskarżonego. Małgorzata Reizer, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Przemyślu powiedziała, że o uchyleniu aresztu zdecydował fakt, że w sprawie zgromadzono już praktycznie wszystkie dowody i nie zachodzi obawa matactwa. Jaki jest dalszy ciąg sprawy? Dwa pitbulteriery (pies i suka) zostały przetransportowane do schroniska w podprzemyskich Orzechowcach, gdzie przebywają do dziś. Czworonogi nie zostaną uśpione.
Sprawca Mariusz S. odpowie za wszystko. Już w trakcie zbierania materiału dowodowego pojawiły się informacje, że jeden z psów był agresywny, zwierzęta były bite, głodzone, zamykane w piwnicy. W ostatnich dwóch latach oskarżony dopuścił się też innych przestępstw: uszkodzenie mienia, a także pobicie swojego pasierba, swojej partnerki i jej ojca. Mariusz S. był oskarżony o popełnienie pięciu przestępstw.
Prokuratura Rejonowa w Przemyślu skierowała do Sądu Rejonowego w Przemyślu akt oskarżenia. Mariusz S. będzie odpowiadał za nieumyślne spowodowanie śmierci, spowodowanie obrażeń ciała poniżej 7 dni, a także narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Mariusz S. został poddany badaniom przez biegłych psychiatrów i psychologa. Nie stwierdzono ani choroby psychicznej, ani upośledzenia umysłowego. 51-latkowi grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Konkubina nie będzie miała postawionych żadnych zarzutów.
To nie jest jednak koniec. Matka 12-letniego Kamila złożyła do sądu wniosek o status oskarżyciela posiłkowego, a także wniosek do sądu cywilnego o 200 tysięcy złotych odszkodowania.
15.10.2020:
Prokuratura Rejonowa w Przemyślu zdecydowała, że należy uśpić dwa psy, ponieważ stwarzają śmiertelne zagrożenie.
- Uzyskano opinię behawiorystki, która oceniając zwierzęta, a także uwzględniając wiek zaatakowanych dzieci i rozmiar obrażeń jednego z nich, zakwalifikowała psy jako stwarzające śmiertelne zagrożenie dla otoczenia.
- mówi Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Psy przebywają obecnie w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Orzechowcach. Są bardzo agresywne, a potwierdzają to wolontariusze z tej placówki.
Czytaj także:
7.10:
Prokuratura Rejonowa w Przemyślu chce tymczasowego aresztu dla właściciela dwóch psów.
Mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci jednego z nich. Za to grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 50-letni Mariusz S. obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym z uwagi na reakcję na przedstawiony mu zarzut.
2.10:
Sprawę bada teraz Prokuratura Rejonowa w Przemyślu. Media zostały poinformowane, że powołani będą biegli behawioryści, którzy ustalą, czy pies nie był uczony agresywnych zachowań. Dwa czworonogi, które był chowane w tym mieszkaniu przebywają teraz na obserwacji w Orzechowcach koło Przemyśla.
- W związku ze śmiercią dziecka, które nie przeżyło bardzo ciężkich urazów i obrażeń, których doznało w wyniku pogryzienia przez psa. Śledztwo idzie teraz w kierunku przestępstwa z artykułu 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci w związku z umyślnym narażeniem na niebezpieczeństwo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bądź śmierci.
- mówi Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
CZYTAJ TAKŻE:
Maksymalny wymiar kary to 5 lat pozbawienia wolności.
1.10:
Lekarzom z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach nie udało się uratować życia 12-latka.
28.09:
W poniedziałek, 28 września, w jednym z bloków przy ulicy Lelewela w Przemyślu w odwiedziny do swojego kolegi przyszedł chłopiec. Nieoczekiwanie pitbulterier - pies znajomego, pogryzł obu chłopców. 11-latek i 12-latek zostali ranni, poważnych obrażeń doznał zwłaszcza starszy chłopiec.
- Zwierzę pogryzło 11 i 12-latka. Stan starszego chłopca jest poważny, młodszy chłopiec nie doznał większych obrażeń. Policjanci pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratora. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Przemyślu. Pies mieszkał wraz z jednym z chłopców, którego odwiedził kolega i to wówczas doszło do tragicznego zdarzenia.
- przekazuje nam Małgorzata Czechowska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.
Na chwilę obecną nie wiadomo, co skłoniło psa do zaatakowania chłopców. Prawdopodobnie więcej informacji uda się uzyskać w toku prowadzonego śledztwa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.