Zarząd Województwa Podkarpackiego przygotował listę 37 projektów, na kwotę 16 miliardów złotych. Wszystko wygląda pięknie, ale szybko "na ziemię" sprowadza nas radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego, były prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak. Okazuje się, bowiem że konsultacje społeczne były prowadzone przez 1,5 dnia, nikt nie wyjaśnił na jakich zasadach przygotowano listę projektów, no i wreszcie dlaczego całkowicie jest pominięte północne Podkarpacie.
- Pytałem wójtów i burmistrzów z którymi współpracuję, a jest ich w powiatach niżańskim, stalowowolskim i tarnobrzeskim o ten program. Żaden w ogóle nie wiedział, że ogłoszono jakiś nabór projektów do Krajowego Planu Odbudowy. Ja, jako radny sejmiku wojewódzkiego, też nie miałem takich informacji, otrzymałem listę proponowanych projektów 17 sierpnia rano do konsultacji. Uwagi można było zgłaszać do 18 sierpnia, do godziny 14. 1,5 dnia na to aby zapoznać się z listą, albo nie wiem złożyć swoje propozycje. Przecież to jest skandal przy tak ważnym dokumencie. Nie ma wśród nich ani jednego projektu z północnej części województwa. Dominuje Rzeszów i Bieszczady, swoje interesy zabezpieczył też Mielec forsujący budowę drogi ekspresowej S9, a ten projekt też jest kontrowersyjny. Reszta została zignorowana. Wytyczne mówią wyraźnie, że pod uwagę mają być brane wyłącznie projekty o charakterze strategicznym, skutkujące trwałymi efektami i wzmacniające gospodarkę regionu. Na liście przedstawionej przez zarząd województwa znalazło się 80 milionów złotych na wsparcie rozwoju turystyki kajakowej na rzece San. Dalej, 764 miliony złotych na utworzenie i budowę Podkarpackiego Centrum Sportów w Sanoku. To ja pytam, dlaczego nie ma na tej liście choćby środków na poprawę infrastruktury nad Jeziorem Tarnobrzeskim, czy na obwodnicę Tarnobrzega. Jako radny wojewódzki będę na najbliższej sesji pytał władze województwa o te kwestie.
- powiedział na konferencji prasowej Andrzej Szlęzak.