Seria kradzieży z włamaniem w Przemyślu zakończona aresztowaniem. Policja zatrzymała 43-letniego mieszkańca miasta, który przez ostatnie miesiące okradał kościoły, bar i automaty. Łączna wartość strat wyniosła 3400 zł.
Włamywał się do kościołów
Do pierwszych włamań doszło w grudniu 2024 r. Mężczyzna wybierał budynki sakralne, z których kradł pieniądze ze skarbonek. Podczas jednego z włamań dostał się do zabytkowej kaplicy przy ul. Rogozińskiego, gdzie wyrwał skarbonki przymocowane do ściany. Choć łupem złodzieja padło wtedy tylko 220 zł, zniszczenia wyceniono na 2400 zł.
Kolejne kradzieże z włamaniem w Przemyślu
W styczniu 2025 r. 43-latek zmienił sposób działania. Kilkukrotnie włamał się do jednego z przemyskich barów, skąd ukradł ponad 600 zł i alkohol warty 300 zł. Zniszczył też automat z zabawkami, zabierając z niego 50 zł, a straty wyceniono na 1000 zł. Ostatniego włamania dokonał w nocy z 13 na 14 lutego.
Koniec przestępczego procederu
Policjanci z przemyskiej komendy szczegółowo wyjaśnili okoliczności wszystkich przestępstw.
W toku wykonywanych czynności, za popełnione przestępstwa, mężczyzna usłyszał 7 zarzutów, do których się przyznał. Ponadto w związku z tym, że podejrzany nie wykonywał zastosowanych w grudniu 2024 roku nieizolacyjnych środków zapobiegawczych, Komenda Miejska Policji w Przemyślu wystąpiła do Prokuratury Rejonowej w Przemyślu z wnioskiem o zastosowanie wobec sprawcy tymczasowego aresztu. Prokuratura poparła wniosek i wystąpiła z nim do sądu - mówi aspirant Joanna Golisz, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Przemyślu.
Sąd przychylił się do wniosku i zastosował wobec 43-latka trzymiesięczny areszt tymczasowy. Ponieważ mężczyzna będzie odpowiadał w warunkach recydywy, grozi mu nawet 15 lat więzienia.
Komentarze (0)