Jednym z przedstawionych dokumentów było prawo jazdy wydane rzekomo przez władze Czech. Wątpliwości strażnika granicznego co do autentyczności dokumentu szybko potwierdziły szczegółowe sprawdzenia. Dokument był w całości podrobiony.
Obywatel Niemiec usłyszał zarzut związany z wykorzystaniem fałszywego dokumentu, do którego się przyznał. Tłumaczył, że zakup nieprawdziwego dokumentu w Czechach był tańszy niż wyrobienie legalnych uprawnień na terytorium Niemiec. Dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Dalszą podróż kontynuował jako pasażer.
Komentarze (0)