Poseł Prawa i Sprwiedliwości Joanna Lichocka nie daje o sobie zapomnieć i nie tak dawno powiedziała na łamach "Faktu", że jeśli Niemcy chcą nam pomóc to mogą oddelegować polskich lekarzy pracujących zza Odrą do naszych szpitali.
Na ripostę środowiska medycznego skupiającego Polaków w Niemczech nie trzeba było długo czekać. Polskie Towarzystwo Medyczne napisało list do wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i przypomniało dlaczego wielu medyków decyduje się na wyjazd z Polski.
Medycy piszą, że: "większe są możliwości szkolenia specjalizacyjnego w Niemczech czy Austrii niż w Polsce. Ponadto ogromne znaczenie ma organizacja pracy, atmosfera panująca w kraju zamieszkania, poczucie wolności jednostki. Ratując z pełnym poświęceniem zdrowie i życie pacjentów lekarze nie chcą być z tego powodu prześladowani, szykanowani jako grupa zawodowa czy straszeni prokuratorem. Autorzy listu apelują o zmiany systemowe, bo pandemia koronawirusa pokazała jak kiepsko jest z polską służbą zdrowia."
Na koniec jeszcze trzeba dodać wynagrodzenie za pracę, a tutaj Polska nie może konkurować z krajami Europy Zachodniej. Lekarze pracujący poza granicami ojczyzny cały czas szkolą swoich kolegów z Polski, bo jest szereg stypendiów, szkoleń i staży, organizowanych poprzez fundacje i organizacje polonijne.