Wstępne wyniki zadowalające
Badaniem objęto 110 pacjentów leczonych w 7 ośrodkach klinicznych, m.in. w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Uczestnikami badania byli pacjenci zarażeni koronawirusem i obarczeni czynnikami ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19, np. ze względu na wiek czy choroby współistniejące.
- Nie później niż w piątym dniu po potwierdzeniu badaniem laboratoryjnym infekcji wirusem SARS-COV2, amantadyna lub placebo dodawana była do leczenia w ramach standardowej opieki medycznej - informuje prof. Rejdak.
Wstępną analizę oceny bezpieczeństwa i skuteczności terapeutycznej wykonano u 93 uczestników badania klinicznego w obu grupach (placebo vs amantadyna). Obserwacja trwała 15 dni.
- U większości pacjentów w obu grupach zaobserwowano łagodny przebieg choroby. Stwierdzono trend w kierunku skuteczności amantadyny, wyrażający się w piętnastym dniu wyższym odsetkiem pacjentów bezobjawowych (62% amantadyna vs. 52% placebo) oraz ciężkich powikłań i zgonu (amantadyna 0% vs. placebo 4,6%). W analizie bezpieczeństwa odnotowano 41 zgłoszeń efektów niepożądanych (17 w grupie otrzymującej amantadynę i 24 w grupie otrzymującej placebo). 10 zgłoszeń określono jako umiarkowanie ciężkie (4 w grupie z amantadyną i 6 w grupie z placebo) oraz 1 jako ciężkie (0 w grupie z amantadyną i 1 jako zgon w grupie z placebo) - dodaje kierownik Kliniki Neurologii ze szpitala nr 4 w Lublinie.
- Wstępne wyniki badań dotyczące amantadyny w leczeniu COVID-19 wskazują na trend w kierunku skuteczności leku u pacjentów włączonych do badania w ciągu pięciu dni od potwierdzenia zakażenia przy braku istotnych działań niepożądanych - przekazuje lider projektu badawczego dotyczącego amantadyny.
Agencja Badań Medycznych na podstawie wstępnych wyników zdecydowała o dalszym kontynuowaniu badania klinicznego, z planowaną rekrutacją do 15 kwietnia br., w części podwójnie zaślepionej oraz przedłużenia obserwacji w części otwartej przez kolejne 6 miesięcy.
Na Śląsku zupełnie inne wyniki...
- Wstępne wyniki badań nad amantadyną na próbie 149 chorych na COVID-19 przebywających w szpitalu pokazują, że nie ma różnic pomiędzy grupą osób leczonych amantadyną, a grupą pacjentów przyjmujących placebo - mówił kilkanaście dni temu profesor Adam Barczyk, koordynator badań klinicznych skuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19 na Śląsku.
- Nie ma dowodów naukowych na to, że amantadyna działa u chorych na COVID-19. Na ten moment opieraliśmy się na szerokim materiale dowodowym, dysponujemy stanowiskiem konsultantów krajowych w zakresie medycyny rodzinnej, towarzystwa epidemiologów i lekarzy chorób zakaźnych. Amantadyna nie jest zalecana w leczeniu COVID-19. Nie ma dowodów, które potwierdzałyby skuteczność w leczeniu amantadyną- takie jest zdanie Ministerstwa Zdrowia.
Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec wskazał, że "amantadyna nie jest zalecana w leczeniu COVID-19 w żadnej rekomendacji, również zagranicą. Poza nieskutecznością tej terapii może ona nieść zagrożenia dla życia i zdrowia pacjenta.".
Przychodnia Włodzimierza Bodnara w Przemyślu, która jako pierwsza w Polsce zaczęła leczyć COVID-19 amantadyną, otrzymała zatem zakaz przepisywania tego leku.
Komentarze (0)