reklama

Zmiany kadrowe w Orlen Upstream Czuwaj Przemyśl

Opublikowano:
Autor:

Zmiany kadrowe w Orlen Upstream Czuwaj Przemyśl - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZawodnicy wicemistrza pierwszoligowych rozgrywek piłki ręcznej w niedokończonym sezonie 2019/2020 zespołu ORLEN Upstream Czuwaju Przemyśl przebywają na wakacjach. To nie znaczy, że w ekipie panuje błogi spokój.

Teraz jedną z najważniejszych kwestii jest to, w jakim personalnym zestawieniu drużyna grającego trenera Michała Kubisztala przystąpi do kolejnego sezonu. Wiadomo, że kibice nie zobaczą w jej barwach Tomasza Biernata.

Biernat jest wychowankiem UKS Olimp Grodków. Do przemyskiego zespołu dołączył przed sezonem 2016 – 2017, trzykrotnie zostając z nim wicemistrzem I ligi, dwukrotnie awansując do 1/8 Pucharu Polski. Występował na środku rozegrania. Przez cztery sezony zdobył dla ekipy znad Sanu łącznie 307 bramek w I-ligowych rozgrywkach (najwięcej, bo 107, w pierwszym, 2016 – 2017, w kolejnym – 102 bramki). W meczach pucharowych 20-krotnie trafił do siatki, w tym aż 10 razy w pamiętnym dla I-ligowca starciu z zespołem z PGNiG Superligi Górnikiem Zabrze w sezonie 2016 – 2017. Jest absolwentem AWF we Wrocławiu. Był jednym z filarów drużyny, zarówno kiedy SRS Czuwaj prowadził trener Piotr Kroczek, tak i obecnie, kiedy ORLEN Upstream Czuwajem dowodzi Michał Kubisztal. Biernat w nadchodzącym sezonie nie zagra w żadnym innym klubie. Odchodzi z Przemyśla, postanowił bowiem skupić się na sprawach zawodowych.

– Bardzo żałujemy, że Tomek opuszcza nasze szeregi, ale jego decyzję rozumiemy. Był jednym z liderów zespołu i nadchodzących rozgrywkach miał pełnić na parkiecie bardzo ważną rolę w zespole. Rozstajemy się w dobrych relacjach. Być może nasze drogi jeszcze się skrzyżują. Tomek jest młody. Ma dopiero 26 lat – powiedział prezes SRS Czuwaju Robert Skawiński.


Pożegnanie, z wiadomych względów, nie mogło odbyć się na parkiecie. Władze klubu nie przeszły jednak „obok” odejścia Biernata. Było miłe spotkanie pożegnalne, podczas którego wręczyli mu na pamiątkę okolicznościowy grawerton, koledzy z zespołu zaś piłkę z autografami. Bez wątpienia to poważne osłabienie przemyskiego zespołu, ale nie oznacza, że na środku rozegrania ORLEN Upstream Czuwaj będzie miał spory problem. Klubowi działacze już pracują nad poszukaniem odpowiedniego zastępcy. Z całą pewnością zestaw personalny będzie na tyle mocny, że przemyślanie do pierwszoligowej rywalizacji w sezonie 2020/2021 przystąpią w roli jednego z głównych kandydatów do zajęcia 1. miejsca i walki o PGNiG Superligę.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo