Sędziowie piłkarscy z niższych lig mają dosyć. Zapowiadają protest, który odbędzie się w dniach 30-31 października. - Problemem są skandalicznie niskie stawki sędziowskie, które w porównaniu do zarobków corocznie tracą na wartości praktycznie od 2003 roku. Obiecane podwyżki o 30-40 złotych od 2022 roku nie satysfakcjonują nikogo, a rosnące koszty (w tym paliwo po 6 złotych) sprawiają, że z miesiąca na miesiąc ubywa sędziów i obserwatorów w niższych ligach. Ponadto w ostatnim czasie nasilająca się agresja do sędziów i fala hejtu wylewana przez działaczy sprawia, że sędziowie nie chcą sędziować meczów - czytamy w oświadczeniu, które opublikowali.
CZYTAJ TAKŻE: SĘDZIOWIE PIŁKARSCY BĘDĄ STRAJKOWAĆ!
Środowisko arbitrów zwraca uwagę na trzy postulaty: podwyżka ekwiwalentów i to już od 1 stycznia 2022 roku, radykalne zwiększenie kar za ataki na sędziów, ochrona prawna i związkowa dla arbitrów oraz udział przedstawiciela sędziów w spotkaniu z PZPN w partycypowaniu przy tworzeniu nowych stawek od 2022 roku. Na ten moment brak porozumienia oznacza to, że sędziowie zamiast prowadzić mecze zostaną w domach. Co na to władze Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej? Na posiedzeniu zarządu omawiano ten temat i jak wskazuje rzecznik prasowy Sławomir Ferenc działacze byli zaskoczeni tym, że sędziowie chcą strajkować.
- Członkowie zarządu są zaskoczeni i zaniepokojeni. Nikt wcześniej nie sygnalizował takiego problemu, nie było żadnego pisma, a informacja o strajku od razu pojawiła się w mediach oraz przestrzeni publicznej. Uważam, że zabrakło dialogu. Co do postulatów to sędziowie są chronieni. W 2019 roku regulamin dyscyplinarny został jeszcze bardziej zaostrzony w kwestii przewinień wobec sędziów.
- mówi Sławomir Ferenc, rzecznik prasowy Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.
W przypadku finansów sytuacja jest jasna. Rzecznik podkreśla, że te stawki na Podkarpaciu wcale nie są najgorsze.
- Podwyżki są przewidziane na początek 2022 roku. Ich wysokość reguluje zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej, a wojewódzkie związki mogą zmienić ryczałty o maksymalnie 10 procent. Podkarpackie należą w tej chwili do najwyższych w Polsce.
- dodaje.
- Są nowe władze wśród sędziów, a także w Polskim Związku Piłki Nożnej. Jedyne wyjście z sytuacji do rozmowa, która pozwoli wyjaśnić cały spór.
- kończy.
Na pewno sytuację na Podkarpaciu ma załagodzić przewodniczący Kolegium Sędziów - Grzegorz Stęchły. Do dialogu w całym kraju nawołuje arbiter Rafał Rostkowski. Nadal nie wiemy ilu sędziów z naszego województwa będzie na urlopie oraz ile spotkań od czwartej ligi do klasy B w ogóle dojdzie do skutku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.