reklama

Kto wodzi za nos mieszkańców ws. przebudowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Kto wodzi za nos mieszkańców ws. przebudowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki? - Zdjęcie główne

Wizualizacja Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki | foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rzeszów Na konferencji prasowej w rzeszowskim ratuszu prezydent Marek Bajdak przedstawił szczegóły dotyczące Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego, które ma powstać przy ul. Wyspiańskiego. Okazuje się, że inwestycja będzie trzy razy droższa niż pierwotnie zakładano, a do jej rozpoczęcia niezbędny jest wykup dwóch działek.
reklama

Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki ma już gotowy projekt, problem w tym, że realizacja obiektu na dzień dzisiejszy jest niemożliwe - po pierwsze, jego obszar wykracza poza tereny będące w posiadaniu miasta, po drugie jest trzy razy droższa, niż pierwotnie zakładano. 


Trzeba dokupić działki

Na piątkowej (5 marca) konferencji prasowej Marek Bajdak, sprawujący funkcję tymczasowego prezydenta Rzeszowa, poinformował o szczegółach sprawy. 

- Okazało się, że projekt obejmuje znaczny obszar terenu, który już jest własnością miasta, jednak niewielkie fragmenty dwóch działek nienależących do miasta są tym projektem objęte. Ten fakt uniemożliwia skuteczne złożenie wniosku o dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Rekreacji, jak również uniemożliwia skuteczne złożenie wniosku o wydanie pozwolenia na budowę.

- wyjaśniał komisarz Rzeszowa. 

Miasto chce odkupić te tereny. Podano także do wiadomości, że właściciele działek są gotowi odstąpić od nich, w związku z czym miasto musi dokonać podziału geodezyjnego i wyceny owych działek. Ewentualne odkupienie od właścicieli musi zaakceptować rada miasta. Udało nam się ustalić, że jedna z działek należy do prywatnej osoby, druga zaś do firmy i chodzi zapewne o spółkę Res-Vita

Jeżeli właściciele ostatecznie się nie zgodzą na sprzedaż, miasto ma "plan B".

- W przypadku niepowodzeń w negocjacjach możemy te tereny także wywłaszczyć. Ufamy jednak słowom i deklaracjom. 

- dodaje Marek Bajdak. 

Ile może kosztować wykup tych działek?

- Jest to łącznie powierzchnia ok. 8 arów. Wydaje mi się, że działki nie będą droższe niż ok. 30 tys. zł za ar, więc to nie jest znaczny koszt.

- wyjaśniał Grzegorz Tarnowski,  dyrektor biura gospodarki mieniem miasta Rzeszowa. 

Do 30 dni miasto ma być gotowe do rozmów z właścicielami i ustalenia szczegółów sprzedaży.

Kasa, kasa, kasa…

Nawet jeżeli sprawa z działkami skończy się pomyślnie i w miarę szybko, nie oznacza to rychłego początku inwestycji. Na froncie pojawia się inny problem, a mianowicie koszt budowy obiektu

Wielokrotnie podawana kwota 32 mln zł, którą podzielono pomiędzy miasto (8 mln zł), Samorząd Województwa Podkarpackiego (8 mln zł) oraz Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu (16 mln zł), okazuje się za małą sumą na realizację zaprojektowanego obiektu.

- Dzisiaj mówimy o projekcie, którego koszt wykonania daleko przekracza kwotę 32 mln zł. Ja to traktuje jako wyzwanie, nie jako problem. Będziemy dążyć do tego, że w sposób odpowiedzialny złożyć wniosek o dofinansowanie z funduszu sportu i turystyki. Po drugie będziemy ze skarbikiem poszukiwać możliwości finansowania. Co do losów przedsięwzięcia, jestem dobrej myśli.

- informował Bajdak.

Koszt budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki wzrósł do ok. 100 mln zł. Pojawia się pytanie, czy w związku ze wzrostem pierwotnej kwoty, marszałek wciąż jest zainteresowany realizacją inwestycji. 

- Cały czas jesteśmy zainteresowani współfinansowaniem. Czekamy jedynie na rozpoczęcie rozmów, bo aktualnie wszystkie dowiadujemy się z mediów. 

- przyznaje Tomasz Leyko, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie.

Jeżeli zachowana zostałaby pierwotna proporcja sumy dofinansowań, to Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu musiałoby dołożyć do budowy PCLA ok. 50 mln zł. 

Dlaczego trwa to tak długo?

Na tym etapie rodzi się wiele możliwości. O budowie Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki wiadomo od wielu lat, temat był wielokrotnie komentowany przez radnych, prezesa CWKS Resovi oraz władze miasta. 

Podczas ubiegłorocznej sesji rady miasta (we wrześniu) jeden z zastępców prezydenta Rzeszowa mówił, że w połowie października miasto będzie występować o pozwolenie na budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. 

Ostatecznie wniosku nie złożona, a w przeciągu kilku następnych miesięcy okazało się, że przygotowany projekt przekracza kwotę 32 mln zł i wymaga dokupienia działek, zatem albo ktoś próbował wodzić za nos mieszkańców, przesuwając termin realizacji inwestycji albo miejscy urzędnicy nie mieli pojęcia, jak wielką inwestycję planują.

- Ta inwestycja jest tak długo omawiana, że ja się sam dziwie, że kwestie własności zostały niedopatrzone. W mojej ocenie miejscy urzędnicy nie mieli pojęcia jak dużą inwestycje planują. Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że pozyskiwanie tych terenów od dwóch lat jest absurdem. 

- wyznaje Witold Walawender, radny z Rozwoju Rzeszowa. 

Co więcej, podczas tej samem sesji rady miasta Marek Ustrobiński (były zastępca prezydenta) na pytanie Marcina Deręgowskiego, radnego Platformy Obywatelskiej, o stan przygotowań do budowy, odparł:

- Sprawy dokumentacyjne tej inwestycji są już na finiszu. Dysponujemy już wszystkimi terenami niezbędnymi do budowy tego centrum.

Z drugiej strony nie wykluczone, że miasto nie miało pojęcia, w czyich rękach są poszczególne działki. 

W 1981 roku państwo przekazało Resovii w wieczyste użytkowanie grunty w rejonie stadionu. W 1999 roku klub sprzedał działki ówczesnej Wyższej Szkole Pedagogicznej. W 2011 roku sprzedano prawo wieczystego użytkowania spółce Res-Vita. Następnie grunty trafiły do prywatnych osób. Dopiero od marca 2020 roku miasto jest znowu właścicielem terenów i może na nich inwestować. 

Według wcześniejszych zapewnień budowa Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki miała się zakończyć się na przełomie 2022 i 2023 roku. Termin realizacji prawdopodobnie ulegnie zmianie. 

- Dokładny harmonogram będzie ustalany w momencie, kiedy uzyskamy pełną dokumentację, potwierdzenie dofinansowania i pozwolenie na budowę. 

- wyjaśnia Artur Gernand z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa. 

rafal.bolanowski@korso.pl


reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama