Ratownicy GOPR Bieszczady ruszyli na ratunek koło Tarnicy. Dostali wezwanie od sześciu skiturowców, że znajdują się obok czerwonej tyczki w rejonie Przełęczy Goprowskiej, nie mogą znaleźc kolejnej i nie wiedzą co mają dalej robić. Warunki w góach były bardzo trudne, silny, porywisty wiatr, mróz i duży opad śniegu a także bardzo ograniczona widoczność. Skiturowcy utknęli w miejscu. Ostatecznie skończyło się na strachu. Ratownicy udzielili zaginionym pomocy, nawet najbardziej wyziębieni mogli samodzielnie zejść ze szlaku.
Komentarze (0)