Utwór "Konik" w wykonaniu zespołu Lesioki to nowe artystyczne wykonanie ludowej melodii "Nieś mie koniku". Głównym motywem teledysku były sceny nagrywane na sandomierskim Rynku, a także przy Jeziorze Tarnobrzeskim. O piosence i kulisach powstania klipu rozmawialiśmy z liderem zespołu - Wojciechem Biernatem.
Skąd pomysł aby nagrać nowoczesną wersję akurat tej piosenki?
Na początku graliśmy jako folkowy, potem disco polo. Teraz wracamy do tego co kiedyś. Ta melodia jest wyciągnięta z Podkarpackiej Biblioteki Cyfrowej z Rzeszowa. Jej korzenie sięgają XVII wieku. Została wzięta ze śpiewnika "Utwory Rzeszowskie".
Kiedy nagrywaliście teledysk?
Teledysk nagrywany był w sierpniu zeszłego roku.
Oprócz ujęć z sandomierskiego Rynku i Jeziora Tarnobrzeskiego w klipie pojawia się też kilka innych. Gdzie były one realizowane?
Ujęcia na polach z końmi w roli głównej był kręcone między Grębowem a Jamnicą.
Który to już wasz klip nagrywany w regionie?
Ciężko policzyć. Bardzo dużo naszych klipów nagrywamy w regionie. Nie licząc dwóch reszta była realizowana na Podkarpaciu.
Pytanie na sam koniec - skąd w ogóle nazwa Lesioki?
To bardzo proste Lesioki odnoszą się do Lasowiaków. Jak wpiszesz w internet hasło "Lasowiacy" pojawi się też nazwa "Lesioki".
Poniżej prezentujemy teledysk do piosenki Lesioki - Konik, a także kilka klatek z klipu.
Komentarze (0)