W dużej mierze te śmieci to plastikowe butelki, które są niechlubną dryfującą wizytówką człowieka. Pomimo licznych apeli i leśniczych i włodarzy gmin, nadal ludzie odwiedzający Bieszczady najzwyczajniej w świecie śmiecą.
Na swój sposób jest to zadziwiające. Przecież każdy z nas niesie ze sobą te rzeczy. Puste opakowania to zaledwie ułamek wagi tego, co w nich nieśliśmy. A jednak tym, którzy taszczyli je pełne, nagle jakby brakuje sił, by znieść je puste. Niezrozumiałe jest również to, jak można się zachwycać uroczym miejscem, po czym beztrosko wyrzucić w nim śmieci?
Wysoka woda w jeziorze solińskim jest spowodowana jak co roku ociepleniem i topniejącymi śniegami z wyższych partii Bieszczadów.
Poziom wody w Jeziorze Solińskim mieści się w granicach normy. Nie ma więc powodu do obaw, zwłaszcza, że opady ustały. Minimalny poziom piętrzenia wody w Jeziorze Solińskim do celów energetycznych wynosi 401,50 m n.p.m., a maksymalny 420 m n.p.m. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Wody roztopowe są gromadzone w zbiorniku i stopniowo zrzucane do Sanu. Zrzut jałowy realizowany jest od soboty na poziomie 100 m3/s. Od 24 marca do dnia 11 kwietnia do Zbiornika Solińskiego dopłynęło 131 mln m3 wody (z czego 61 mln m3 zostało spracowanych (zmniejszony przepływ)). Rezerwa wynosi 17 mln m3 i jest nadal zwiększana.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.