"Czy jesteś przeciwko wybudowaniu spalarni śmieci w odległości mniejszej niż 1000 metrów od brzegu Jeziora Tarnobrzeskiego? - tak będzie brzmiało pytanie, na które odpowiedzą mieszkańcy Tarnobrzega w pierwszym referendum lokalnym w historii miasta. Już 17 września w godzinach od 7 do 21 mieszkańcy Tarnobrzega będą mogli odpowiedzieć w lokalach wyborczych na to pytanie.
Zasady głosowania
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Grażyna Potańska - pełnomocnik komitetu referendalnego mówiła między innymi o zasadach głosowania. - Głosowanie odbywać się będzie 17 września w godzinach od 7 do 21. Lokale do głosowania są zlokalizowane tak jak przy standardowych wyborach. Tam będą komisje do spraw referendum. Zachęcamy do wzięcia udziału w tej inicjatywie. Każdy głos jest istotny, a prezydent miasta zapowiedział, że będzie się liczył z głosem mieszkańców - mówiła Grażyna Potańska.W lokalach wyborczych po przedstawieniu dokumentu tożsamości otrzymamy kartę do głosowania. Po zaznaczeniu krzyżykiem odpowiedniego miejsca wrzucamy kartę do urny. Referendum jest ważne, jeżeli wzięło w nim udział co najmniej 30 procent uprawnionych do głosowania.
Kłamstwo z energią
Jednocześnie zaznaczyła, że przedstawiciel firmy FCC Environment Kamil Szymik, dyrektorem projektu Energia dla Tarnobrzeg w rozmowie z Radiem Leliwa obraził i zlekceważył mieszkańców Tarnobrzega. - Nie jest prawdą, że te protesty to efekt działania małych grup politycznych. Spalarnia zjednoczyła różne środowiska. To jest kilka tysięcy podpisów mieszkańców miasta - wskazała.Przedstawiciele komitetu wskazali, że FCC kłamie w sprawie taniej energii dla Tarnobrzega. - Ta tania energia ze spalarni odpadów niekoniecznie popłynie do Tarnobrzega. Jesteśmy przy ulicy Szpitalnej, gdzie FCC chciało się podpiąć w infrastrukturę ECO. Wiemy, że jest to niemożliwe, a najbliższe takie miejsce znajduje się kilka kilometrów na północ, a dokładniej w Borowie obok kotłowni - mówił Norbert Mastalerz. - Koszt budowy takiego ciepłociągu to blisko 40 milionów złotych. Możemy to już powiedzieć, firma ECO odmówiła wydania warunków technicznych. Przede wszystkim to są działki o różnych formach własności. Jak to ma się do tych wszystkich inwestycji drogowych? Ktoś zaraz to wszystko ma przekopać.
Komentarze (0)