Łukasz "Iceking" Szpunar z Tarnobrzega odwiedził w poniedziałek TVP2 i wziął udział w programie "Pytanie na śniadanie". W swoim stylu siedział w balii z lodem - ponad trzy godziny - i opowiadał, jak wyglądała jego próba bicia rekordu Guinnessa nad Jeziorem Tarnobrzeskim.
Przypomnijmy. Łukasz w pojemniku z lodem spędził 4 godziny i 2 minuty. - Tutaj jest łatwiej - mówił po trzech godzinach. - Nie jestem zanurzony w lodzie po szyję, ale już są lekkie dreszcze. Wracając do rekordu. Każdy może spróbować swoich sił, ale trzeba do tego podchodzić stopniowo. Jestem młodym morsem, bo jest to mój czwarty sezon. Zaczynałem od kilku minut, a potem robiło się bardziej ekstremalnie. Cały czas przygotowywałem swój organizm.
Łukasz przypomniał, że w trakcie bicia rekordu Guinnessa zbierane były pieniądze na budowę Hospicyjnego Domu Aniołków w Zaleszanach.
Nowe wyzwanie
O nowym wyzwaniu Łukasza napisaliśmy jako pierwsi. - Czas na zimowy bieg w szortach przez całą Polskę, czyli 500 kilometrów biegu ze Złotego Stoku do Mielna. Chciałbym pojawić się w Mielnie w chwili, kiedy będzie tam się odbywał Międzynarodowy Zlot Morsów (8-11.02.2024). Jest to dla mnie ogromne wyzwanie i mam przed sobą trzy miesiące przygotowań. Nigdy nie byłem biegaczem. Początek już 30 stycznia - dodaje Szpunar. - Wszystko jest w głowie.Na koniec Łukasz spróbował pysznych placków ziemniaczanych w różnych odsłonach.
Zobacz całą rozmowę:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.