Jak informuje przemyska policja w środę, 8 grudnia, dyżurny komendy został powiadomiony o znalezieniu niewybuchu na terenie sortowni odpadów w Przemyślu. Pracownik zakładu, zauważył granat ręczny, który został ściągnięty przez magnez z linii sortowniczej i leżał razem z innymi odpadami metalowymi.
- Policyjny pirotechnik po przybyciu na miejsce przeprowadził rozpoznanie minersko-pirotechniczne i ustalił, że znaleziony niewybuch, to granat F1 z zapalnikiem i zawleczką. Granat został zabezpieczony przez pirotechników, a następnie zabrany przez Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji w Rzeszowie - pisze podkarpacka policja.
Przemyscy policjanci wyjaśniają okoliczności, w jaki sposób granat znalazł się na wysypisku.
To nie był jednak koniec wybuchowych niespodzianek w powiecie przemyskim. Policyjny pirotechnik, jeszcze tego samego dnia, udał się do miejscowości Malhowice, gdzie według zgłoszenia, podczas prowadzenia prac pod wykop wodociągowy natrafiono na skład amunicji w postaci granatów. Znalezione niewybuchy to 50 sztuk granatów ręcznych, 70 sztuk granatów moździerzowych oraz 10 pocisków artyleryjskich. Wszystkie pochodzą z okresu drugiej wojny światowej.
Policjanci i funkcjonariusze Straży Granicznej zabezpieczali miejsce odnalezienia amunicji do czasu przyjazdu patrolu rozminowania. Saperzy z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie sprawdzili teren oraz zabrali pocisk do zneutralizowania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.