Przypomnijmy. Kierujacy volkswagenem golfem nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Sandomierzu, pościg za nim kontynuowany był przez kolejne miejscowości. Jadąc z prędkością 150-180 km na godzinę przemknął przez Tarnobrzeg i Baranów Sandomierski, a potem skierował się w stronę Mielca. Za Padwią Narodową jeden z radiowozów zatrzymał się na jezdni, a kierujący volkswagenem w niego uderzył. Policjanci zdążyli wysiąść i nie odnieśli obrażeń.
CZYTAJ TAKŻE:
Samochód uciekiniera stanął w płomienach. Mężczyzna po wyciągnięciu z samochodu był reanimowony, aż do przyjazu ratowników medycznych. Niestety nie udało się go uratować. Nie są znane motywy uciekającego. 43-latek z Brzostowej Góry w powiecie kolbuszowskim, według ustaleń przekazanych przez Prokuraturę Rejonową w Tarnobrzegu, nie miał powiązań z półświatkiem przestępczym, policja go nie poszukiwała. W trakcie całego zdarzenia był trzeźwy. O wynikach badań toksykologicznych nie ma informacji. Wszystko wskazuje na to, że nigdy się nie dowiemy jaka był motyw takiego zachowania.
Prokuratura jednocześnie sprawdzała czy policyjna blokada była (...) CZYTAJ DALEJ>>