Śledztwo zostało wszczęte 24 czerwca 2019 roku. Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył oficjał Sandomierskiego Sądu Biskupiego w Sandomierzu. Sprawa Józefa G. została także nagłośniona przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego.
Ministrant o molestowaniu przez proboszcza w Tarnobrzegu informował księży biskupów @d_sandomierska już w 2006 r. Jednak nic nie zrobiono, przenosząc jedynie krzywdziciela na probostwo w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Pisałem o tym na swoim blogu 9 bm. https://t.co/QQ8u17q4x9@ochrona https://t.co/LWrOYUiwam
— Isakowicz-Zaleski (@IsakowiczZalesk) September 18, 2020
Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, jeszcze we wrześniu 2020 roku, na wniosek sądu biskupiego w Sandomierzu, zdecydowała wystąpić o aresztowanie księdza, przebywającego wówczas na parafii w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Proces za zamkniętymi drzwiami
Duchowny zarzucane przestępstwo miał popełnić na przestrzeni lat 2005-2006. W tym czasie pełnił funkcję proboszcza parafii Miłosierdzia Bożego w Tarnobrzegu. Szokuje fakt, że sprawa zostaje skierowana do sądu po tak długim czasie.
- O tej sprawie duchowni wiedzieli 14 lat temu. Była nawet taśma magnetofonowa jako dowód w sprawie i zaginęła.
- mówił w rozmowie z RMF FM ks. Isakowicz-Zaleski.
Józefowi G. postawiono dwa zarzuty, za które grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
- Jest oskarżony o wykorzystywanie seksualne 12-letniego ministranta oraz nakłanianie go do fałszywych zeznań.
- wyjaśnia prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Oskarżony ksiądz nie przyznał się do winy, lecz złożył obszerne wyjaśnienia. Próbowaliśmy ustalić, czy prokuratura dysponuje nagraniami, które mogłyby świadczyć o winie 58-latka, jednak nie udzielono nam informacji w tym zakresie.
Pierwszy proces księdza odbędzie się 3 lutego przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu. Podczas pierwszego posiedzenia sąd zadecyduje czy dalsza część procesu odbywać się będzie z udziałem osób postronnych i dziennikarzy, czy też za zamkniętymi drzwiami.
- To sąd zadecyduje, jak będzie wyglądał proces, ale praktyka pokazuje, że z uwagi na charakter przestępstwa będzie wyłączona jawność postępowania.
- tłumaczy Andrzej Dubiel.
Arcybiskup wśród świadków?
Wszystko wskazuje na to, że jednym ze świadków będzie arcybiskup Andrzeja Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński, który w latach 2002–2009 sprawował funkcję biskupa sandomierskiego. Jak informuje tarnobrzeska prokuratura, arcybiskup był już przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym.
Katolickie czasopismo „Więzi” donosi, że do nuncjusza apostolskiego w Polsce wpłynęły co najmniej cztery zawiadomienia o zaniedbaniach metropolity szczecińskiego. Jedno z nich dotyczy oskarżonego księdza.
- Pokrzywdzony [chodzi o 12-letniego ministranta – przyp. red.] poinformował w 2006 r. o sprawie ówczesnego biskupa Andrzeja Dzięgę, który jednak nie wszczął kościelnego postępowania. Sprawca został przeniesiony na drugi koniec diecezji, do Ostrowca Świętokrzyskiego.
- czytamy w artykule Zbigniewa Nosowskiego, dziennikarza czasopisma „Więzi”.
Do tematu powrócimy.
rafal.bolanowski@korso.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.