O starcie byłego prezydenta Stalowej Woli w wyborach parlamentarnych pisaliśmy tu: Wybory 2019. Andrzej Szlęzak jedynką Liroya w Rzeszowie
W niedzielę ogłosił start w wyborach jako jedynka Liroya w Rzeszowie, a już w poniedziałek chciał oficjalnie wycofać się z kandydowania.
- Sytuacja wyglądała tak, że oprócz pracy w kampanii, musiałbym się ciągle oglądać czy ktoś nie zamierza przywalić mi w plecy. Miałem już dość prób przeszkadzania i posądzania, że chcę doprowadzić do tego, żeby lista ogólnokrajowa nie została zarejestrowana. Wczoraj udowodniłem, że tak nie jest. Dzisiaj próba wycofania się z listy "Skutecznych" byłaby pustą demonstracją. Jak widać sporo zabrakło do skuteczności
- podsumował Andrzej Szlęzak.
Nie ukrywał, że czuje niedosyt.
- Szkoda, ponieważ chciałem kandydować w tych wyborach. Czy będzie kolejna szansa? Nie wiem
- zaznaczył. Dodając, że będzie starał się obserwować kampanię wyborczą i komentować ją na bieżąco.