[WYBORY 2019] Poncyljusz, Poncyliusz. A czy to ważne?

Kampania wyborcza to nie tylko poważne analizy, sondaże, obietnice, konferencje prasowe. To również wpadki, wpadeczki i inne potknięcia... nie tylko samych kandydatów na posłów i senatorów. Sporą gafę popełniają "spore" i mniej "spore" media. Zaznaczamy! My też gafy popełniamy, bo przecież każdy człowiekiem jest, ale jednak... ktoś na to zwrócić uwagę musi.

Poncyljusz Paweł czy Poncyliusz Paweł? Drodzy koledzy, czas na edycję materiałów prasowych.

Jak do tematu podchodzi sam zainteresowany?

- Jestem trochę bezradny wobec popełniania tego błędu w moim nazwisku. W 2001 roku PKW musiała nawet zmieniać ostateczny protokół z wyborów, bo pomylono literę w moim nazwisku (W Google powinny być jeszcze artykuły na ten temat). Miałem też taką rodzinną historię, kiedy moja mama nabywała spadek po zmarłym dziadku w sądzie i trwało to kilka miesięcy dłużej, bo okazało się, że mój dziadek rodził się przez "i"(tak było wpisane w księdze parafialnej), a umierał przez "j". Ciekawe jest również to, że zagranicą praktycznie nigdy nie mylą pisowni mojego nazwiska, natomiast w Polsce większość popełnia błąd wręcz odruchowo. W trakcie kampanii mamy założone adresy pocztowe na obie wersje pisowni mojego nazwiska tak, aby każdy mógł mieć ze mną kontakt. Nawet ci, którzy popełnią błąd w moim nazwisku

- skomentował Paweł Poncyljusz.

Dlaczego popełniamy ten błąd?

- Nazwisko wydaje się mieć rodowód rzymski, stąd powinniśmy mieć z nim raczej takie skojarzenia jak z Winicjusz, czy Pompejusz, jednak w języku polskim przyjęło się skracanie grup samogłoskowych zawierających obok siebie "ju". I tak Poncyljusz będzie nam się prędzej konotował z nazwami zawodów takimi jak: antykwariusz, wikariusz, czy imionami: Mariusz, Dariusz, które w staropolszczyźnie także były pisane przez długie j. Więc jest to błąd rodzący się ze skojarzeń z innymi wyrazami, w których uległa skróceniu grupa samogłoskowa. Przypuszczam, że i sam kandydat ma z tym problem, i gdy dyktuje gdzieś swoje nazwisko, prawdopodobnie zawsze podkreśla, że pisownia ma być przez j, a nie przez i

- przekazał nam polonista z Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie, wykładowca akademicki, Piotr Durak. Dodał, że pisownia nazwiska prze "i" jest błędem ortograficznym drugiej kategorii.