To właśnie tutaj 23-24 sierpnia 1944 roku stoczono największą bitwę na Podkarpaciu w ramach akcji „Burza”. Tegoroczne uroczystości były wyjątkowe, bo po raz pierwszy odbywały się bez uczestników tamtych wydarzeń.
Ostatni żołnierz walczący na Kałużówce major Jerzy Krusenstern ps."TOM" zmarł końcem lipca.
– To ważne, aby pamiętać o takich bohaterach
– zaznaczali uczestnicy uroczystości.
- Ważne jest, abyśmy tutaj byli i pamiętali o historii naszego kraju. Na lekcjach historii nie zawsze można się dowiedzieć co się działo na naszych terenach, a dzięki takim uroczystościom uświadamiamy sobie wiele rzeczy
– powiedziała Agnieszka.
– Jesteśmy tutaj co roku, bo to nasz obowiązek oddać cześć bohaterom
– dodała Józefa.
Uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny przewodniczył ks. Bp Andrzej Jeż.
- Zauważyłem, że całe rodziny z małymi dziećmi przychodzą. Wprowadzenie młodych ludzi w ten nurt patriotyzmu, ale i chrześcijański jest bardzo ważny, bo mimo, że ostatni świadkowie odchodzą, można powiedzieć, że to wydarzenie nadal trwa w następnych pokoleniach, właśnie przez ten przekaz
- mówił bp Jeż.
Po Mszy świętej odczytany został apel poległych. Później była salwa honorowa, a po niej poszczególne delegacje złożyły kwiaty przy pomniku na Kałużówce.