Doszło do tego 15 października.
- Mężczyzna został na miejscu zatrzymany przez naocznych świadków. Policjanci przebadali kierowcę na stan trzeźwości. Okazało się, że w wydychanym powietrzu ma ponad 4 promile alkoholu
- poinformował prokurator okręgowy, Łukasz Harpula.
Prokuratura Rejonowa w Strzyżowie przedstawiła Grzegorzowi Sz. zarzut sprowadzenia zdarzenia, które mogło doprowadzić do zawalenia się budowli, a także, które naraziło inne osoby na niebezpieczeństwo utraty życia oraz zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości w trakcie obowiązującego zakazu.
17 października do Sądu Rejonowego w Strzyżowie wpłynął wniosek o tymczasowe aresztowanie Grzegorza Sz. na 3 miesiące, ale sąd go nie uwzględnił.
- Prokurator skierował do Sądu Okręgowego w Rzeszowie zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego
- zaznaczył Łukasz Harpula.
Podejrzanemu grozi kara łączna do 15 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych