Zawinił przenośny piecyk. To z niego ogień rozprzestrzenił się i zajął gospodarstwo domowe rodziny z Bachórzca.
- Dzięki szybkiej interwencji Straży Pożarnej udało się uratować dom, ale niestety spłonęły zabudowania gospodarcze i garaż. Ogień pochłonął sprzęt gospodarstwa domowego, narzędzia, rowery i wiele innych przedmiotów codziennego użytku. W wyniku pożaru został również uszkodzony samochód
- napisała Aneta Kocaj, córka małżeństwa, któremu ogień strawił niemal cały dobytek.
Nikt z domowników nie ucierpiał - to najważniejsze.
- Pomimo że to zdrowie jest w życiu najważniejsze, to w takiej sytuacji potrzebne są także pieniądze
- poinformowała pani Aneta, zachęcając i prosząc o wsparcie za pośrednictwem portalu ZRZUTKA.PL:
Zbiórka pieniędzy zorganizowana została na rozbiórkę budynków i prace porządkowe po pożarze oraz odkupienie podstawowych narzędzi gospodarstwa domowego.