Inni nagrywali, on z pięścią skoczył na pijanego 40-latka na rzeszowskich bulwarach.
Pisaliśmy o tym:
- "Menelu je...ny" - tak rzeszowski YouTuber daje przykład innym [FILM]
- G2A zerwała kontrakt z Kiszakiem po głośnym pobiciu
Znajomi Kiszaka zamiast pomóc, nagrywali film, śmiejąc się i szydząc z pijanego.
Policja powołała w tej sprawie biegłego. Od jego opinii będzie zależeć, czy sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Tymczasem rzeszowski youtuber napisał na Facebooku długi post, w którym wyjaśnia, co się właściwie stało. Po bójce odnalazł 40-letniego mężczyznę, przeprosił.
- Cała sytuacja wiele mnie nauczyła i wyciągnąłem z niej solidną nauczkę na przyszłe lata. Nie było to coś, co powinno mieć miejsce, więc bezczelnym byłoby stwierdzenie, że sytuacja “wyszła mi na dobre”. Przemoc jest zła. Zarówno psychiczna jak i fizyczna
- napisał.
Policja jest zdania, że do pobicia nie doszło. Obaj "dogadali się".
Jak zakończy się sprawa, będziemy informować.