Siły rosyjskie ostrzelały Zaporoską Elektrownię Atomową w Enerhodarze. - Jej wybuch oznacza ewakuację Europy - grzmi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski [WIDEO]

Od początku inwazji specjaliści podkreślali, że wojsko rosyjskie będzie chciało zdobyć strategiczne cele energetyczne na Ukrainie. Jednym z nich jest największa elektrownia jądrowa w Europie położona w Enerhodarze. W nocy, 4 marca, obiekt został ostrzelany przez Rosjan.

Jeszcze mocniejszy apel skierował do rządzących w Europie ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko. - Domagamy się nie tylko profesjonalnej oceny tego zdarzenia, ale także prawdziwej interwencji NATO i krajów, które posiadają broń jądrową - napisał.

Komunikat Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej wskazuje, że "nie ma zmian w poziomach promieniowania w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, a najważniejszy sprzęt nie został dotknięty ogniem". Ogień został ugaszony. Dlatego specjaliści podkreślają, żeby nie panikować.

Źródła rosyjskie poinformowały, że udało się zdobyć elektrownię. Strona ukraińska tak to opisuje.

- Plac Zaporoskiej Elektrowni Atomowej został zajęty przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej. Personel operacyjny monitoruje stan bloków energetycznych i zapewnia ich pracę zgodnie z wymogami przepisów technologicznych dotyczących bezpiecznej eksploatacji - podała agencja informacyjna Ukrinform, powołując się na komunikat Państwowej Inspekcji Regulacji Jądrowych Ukrainy na Facebooku.

WAŻNE:

Nie pijcie płynu Lugola bez potrzeby! Jego przyjmowanie w nieodpowiedni sposób może być szkodliwe dla Waszego organizmu. Jeśli pojawi się zagrożenie radiacyjne, to zostaniecie o tym poinformowani sprawdzonymi i oficjalnymi źródłami.