reklama

Rzeszowscy taksówkarze szykują się do protestów?

Opublikowano:
Autor:

Rzeszowscy taksówkarze szykują się do protestów? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościCzyżby rząd zapomniał o pomocy dla taksówkarzy? Branża uważa, że tak i zapowiada, że jeżeli nic się nie zmieni to zacznie się strajk. Poseł z Rzeszowa składa w tej sprawie interpelację.

Zdalna praca, martwa turystyka, brak imprez na mieście, wstrzymanie działalności restauracji, barów i pubów – oto główne powody kryzysu w branży taksówkarskiej. Nie pomaga też sytuacja na lotniskach, czy w przechodniach, które z uwagi na możliwość telefonicznych porad medycznych świecą pustkami. Dla taksówkarzy taki obraz rzeczywistości to dystopia. 


CZYTAJ TAKŻE:

Co słychać na Podkarpaciu?


Strajk rzeszowskich taksówkarzy

26 października strajk odbył się już w Trójmieście. 2 listopada pierwszy strajk przeprowadzono w Łodzi, gdzie taksówkarze, poza przejazdem przez miasta, złożyli pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości trumnę symbolizującą śmierć branży. Nie wykluczone, że podobną trumnę zobaczymy przy ul. Hetmańskiej w Rzeszowie. 

- Nie jest u nas za ciekawie. Spadek przychodów jest taki sam jak podczas pierwszej fali. Mamy 70 proc. mniej klientów. Jest ciężko, a rząd nie uwzględnił teraz dla nas pomocy.


- wyjaśnia Jakub Buż, szef Radio Taxi w Rzeszowie. 

Warto zauważyć, że podczas pierwszej fali taksówkarze mogli liczyć na rządową pomoc. Dostali m.in. bezzwrotne pożyczki z urzędu pracy, abolicję składek na trzy miesiące oraz świadczenia przestojowe. Teraz tej pomocy brakuje.

W rozmowie z szefem Radio Taxi w Rzeszowie słyszymy, że organizacja protestu jest możliwa. Wszystko zależy od tego co zaproponuje rząd, jeżeli w ogóle coś zaproponuje. Nie mniej jednak, gdy dojdzie do ogólnopolskich protestów, taksówkarze z Rzeszowa dołączą do kolegów z innych miast. 

- Czas pracy wydłużył się znacznie. Żeby cokolwiek zarobić kierowcy pracują po 12-14 godzin. Na ten moment zobaczymy czy coś się wydarzy. Jeżeli będzie ogólnopolski protest to dołączymy. 


- tłumaczy Jakub Buż. 

Już dzisiaj taksówkarze wyjechali na ulice Warszawy. Czego oczekują? Chcą wręczyć premierowi Mateuszowi Morawieckiemu pismo, w którym mowa o włączeniu branży na listę podmiotów objętych pomocą finansową płynącą z tzw. tarczy antykryzysowej. Na ten moment taksówkarze nie mogą liczyć na zwolnienie ze składek ZUS czy chociażby jednorazową pomoc finansową. 

O wsparcie branży zabiega również poseł z Rzeszowa. 

- Złożyłem interpelacje, aby ująć taksówkarzy w tarczy antykryzysowej, bo ich w tej ustawie nie ma. Trzeba dac im wsparcie. Oni wracają z pracy bez zarobków. Nie mają co do garnka włożyć, nie mówiąc o opłatach. Ta branża ma już całkowity lockdown. 


- mówi Wiesław Buż, poseł z rzeszowskiej Lewicy i były radny miasta Rzeszowa. 
 

rafal.bolanowski@korso.pl

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo