Tegoroczny Marsz Niepodległości, pod względem poziomu agresji, był na wybitnym poziomie. Policjanci „zaoferowali” dziennikarzom i uczestnikom „ścieżkę zdrowia” a fotoreporter „Tygodnika Solidarność” Tomasz Gutry został poważnie zraniony.
Dodatkowo, osoby uczestniczące w Marszu Niepodległości doprowadziły do pożaru mieszkania Stefana Okołowicza, znawcy twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza, w którym znajdowały się cenne zdjęcia i reprodukcję.
W sieci krąży także wiele nagrań, pokazując wzajemne ataki policji i uczestników.
Ścieżka zdrowia dla dziennikarzy, reporterów i zwykłych uczestników Marszu Niepodległości. To jest to "profesjonalne zachowanie policji"? Komendant Główny do dymisji! pic.twitter.com/1JFfiRDy0t
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) November 13, 2020
Czym była uzasadniona ta interwencja policji wobec ludzi spokojnie czekających na pociąg na peronie stacji Warszawa-Stadion?😡 pic.twitter.com/Xq75IIGurE
— Remigiusz Piąty #BabiesLivesMatter #NieStrajkuję (@PiatyRemigiusz) November 11, 2020
Zachowanie chuliganów, ich agresja i zagrażanie bezpieczeństwu innych osób wymagały zdecydowanej reakcji z naszej strony. Będziemy ustalać tożsamość wszystkich uczestników takich burd i ataków na policjantów oraz pociągać ich do odpowiedzialności przed sądem. pic.twitter.com/FdybaqutlX
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 11, 2020
Działania „nieadekwatne”
15 listopada zakończył się trwający od piątku VI Nadzwyczajny Zjezd Klubów "Gazety Polskiej" (relacjonowany przez portal niezalezna.pl), w którym udział wziął m.in. Mateusz Morawiecki. W trakcie weekendu, premier został poproszony o komentarz do wydarzeń z 11 listopada.
- Myślę, że mamy do czynienia z działaniami właściwymi i niewłaściwymi, po stronie również policji, po stronie niektórych uczestników wydarzeń - tych, którzy w pokojowy sposób starali się przedstawiać swoje wartości, i tych, którzy nie robili tego w sposób pokojowy, wręcz przeciwnie.
- odpowiadał premier.
W wypowiedzi Morawieckiego nie zabrakło również nawiązań do Strajku Kobiet i innych demonstracji, które – zdaniem premiera – są głównym źródłem podwyższonej zachorowalności na Covid-19.
- Te wielkie ruchy, demonstracje, zwłaszcza te wcześniejsze, były czymś, co w znaczący sposób podniosło poziom zachorowań. To zdroworozsądkowe oceny i potwierdzane przez wielu socjologów, statystyków.
- ocenia szef rządu.
Warto w tym momencie przytoczyć wpis organizacji „Demagog”, zajmującej się weryfikacją wypowiedzi polityków.
Polityczna poprawność zaprzeczeniem wolności
Mateusz Morawicki odniósł się również do sytuacji Polski na arenie międzynarodowej. Chodzi o możliwą utratę miliardów euro, jeżeli władze kraju nie zaczną przestrzegać zasad praworządności, ustalonych przez Unię Europejską. Czy rząd zamierza w imieniu własnych interesów pozbawić Polski miliardów euro pomocy?
- To fałszywa nowomowa - oni to nazywają "rule of law", rządami prawa, ale to świat postawiony na głowie, decyzje podejmowane są arbitralnie, politycznie. Naprawa zepsutych mechanizmów praworządności w III RP jest dezawuowana, jest podcinana, bo w ten sposób broni się różnych grup interesów, które są mocno widoczne cały czas, zwłaszcza w ostatnich miesiącach.
- mówił Mateusz Morawiecki.
Szef rządu z jednej strony twierdzi, że „rząd nie jest od tego, by mówić ludziom, jak mają żyć”, zaś z drugiej tłumaczy, że polityczna poprawności staje się zaprzeczeniem wolności. Według Morawieckiego "jesteśmy uderzani z różnych stron, także przez fałszywe pojęcie praworządności". W wypowiedzi premiera pojawiły się również nawiązania do krajów azjatyckich i ich dyscypliny społecznej, która miałaby nam pomóc w walce z pandemią.
- Sprawność instytucji państwa oraz dyscyplina społeczna powoduje, że łatwiej przechodzi się pandemię.
- oznajmił premier.
Wypowiedź premiera dotyczyła również taktyki przyjętej w ostatnim czasie przez opozycje. Zdaniem szefa rządu obecna sytuacja jest kumulacją trzech kryzysów. Pierwszym z nich jest kryzys zdrowotny, wywołany przez pandemie; drugim - wpływ pandemii na gospodarkę kraju i świata, oraz trzeci, w którym „pandemia obnażyła miałkość postaci egoistycznych, typowo liberalnych i neoliberalnych”.
- To, co dzieje się w Polsce, mocno mnie również boli osobiście. Opozycja nie potrafi zrozumieć, że strategia "im gorzej tym lepiej" uderza w podstawę funkcjonowania państwa. W pojedynkę jesteśmy bezsilni.
- wyjaśnił Morawiecki.
Gościem VI Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej", który odbywał się online, był również prezydent Rzeczpospolitej Andrzej Duda.
- Doskonale wiemy, że elity, najczęściej liberalno-lewicowe, czy wręcz o poglądach lewackich, za wszelką cenę próbują doprowadzić do zmiany władzy w Polsce. Myśleli, że uda się to w wyborach prezydenckich. Sztuka się nie udała i dziś próbują doprowadzić do tego, aby następne wybory parlamentarne odbyły się jak najszybciej i chcą za wszelką cenę doprowadzić do niepokojów społecznych. I tu różne siły działają, to nie jest jedna siła
- stwierdził na zjeździe Andrzej Duda.
Jeszcze jedna ciekawostka: premier naprawdę wierzył, że koronawirus jest w odwrocie, kiedy o tym mówił w trakcie kampanii wyborczej.
rafal.bolanowski@korso.pl