Czy zawsze Marsz Niepodległości będzie nam się kojarzył z burdami i zamieszkami? Zamiast pięknie świętować odzyskanie wolności to fundowany jest nam smutny obrazek wypełniony racami, czy też bitwami pomiędzy uczestnikami marszu a policjantami. Po tegorocznych obchodach dochodzi jeszcze brzydszy obrazek - policjanci pałujący... dzienniarzy.
W internecie można znaleźć mnóstwo filmików na których widać, jak mundurowi pałują dziennikarzy na stacji Warszawa - Stadion. Widać jak na przykład w stronę dziennikarzy rzucany jest granat hukowy, a wszystkie portale w kraju obiegło zdjęcie rannego fotoreportera Tygodnika Solidarność Tomasza Gutrego. Dziennikarz został postrzelony z broni gładkolufowej z kilku metrów.
Stowarzyszenie Gazet Lokalnych zdecydowało się na opublikowanie listu potępiającego akcję policji.
- Stowarzyszenie Gazet Lokalnych wyraża swój zdecydowany i kategoryczny protest przeciwko agresji policjantów w stosunku do dziennikarzy i fotoreporterów, wykonujących swoje obowiązki służbowe podczas Marszu Niepodległości w Warszawie. Tego typu zachowanie nie może mieć miejsca w demokratycznym kraju. Nie zgadzamy się na to, aby Polska Policja czerpała wzorce z białoruskiego OMON-u, który zasłynął z ulicznych aktów przemocy wobec dziennikarzy. Wzywamy do opamiętania się i natychmiastowej dymisji osób, które 11 listopada 2020 r. wydały polecenie ataku na dziennikarzy i fotoreporterów, podczas których ucierpiał m.in. Tomasz Gutry, fotograf Tygodnika Solidarność.
My także chcemy aby policja wyjaśniła co się wydarzyło, a odpowiedzialni takiego zachowania zostali ukarani. Inaczej zmierzamy do bycia państwem totalitarnym, do powrotu do czasów komunizmu.
- Niestety bardzo poważnie wyglądają obrażenia, które doznał jeden z fotoreporterów. Po ludzku jest nam przykro i liczymy na szybki powrót do zdrowia Pana Tomasza. Wyjaśnimy okoliczności tej sytuacji. Tak samo, jak każdą inną wątpliwość. W centrum wydarzeń oprócz nas zawsze są dziennikarze, z którymi współpracujmy, zapewniając im również bezpieczeństwo. W trakcie działań dynamicznych, gdy mamy liczne akty chuligańskie może dojść do sytuacji, w której obrażeń doznają także osoby postronne. Nawet po użyciu środków przymusu bezpośredniego. Dlatego tak ważne jest, by miejsce naszych działań opuścić. Po to są używane komunikaty.
- napisała Komenda Stołeczna Policji.
W czwartek rząd ma zająć się sprawą zamieszek. Czy skończy się to dymisjami szefa policji oraz ministra spraw wewnętrznych?