O powodach zerwania umowy pisaliśmy już w artykule pt. Odmulanie zalewu zawieszone. Wody Polskie zrywają umowę z wykonawcą! Okazuje się jednak, że na tym sprawa się nie kończy. Niewykluczone, że strony sporu spotkają się na sali sądowej.
CZYTAJ TAKŻE: Rzeszów w żółtej strefie! Prezydent apeluje do mieszkańców!
Jak nie wiadomo o co chodzi, to..
Chodzi najprawdopodobniej o pieniądze, która firma powinna otrzymać za wykonaną dotychczas pracę. Wysłany przez nas wiadomość do konsorcjum zawierała tylko jedno pytanie: „Czy Wody Polskie wypłaciły konsorcjum firm odpowiednią należność?” Oto ich odpowiedź:
- Zgodnie z przepisami obowiązującego prawa, na tym etapie nie będziemy udzielać informacji na temat rozliczeń finansowych z zamawiającym. Są to informacje, które będą miały wartość dowodową w postępowaniach, do podjęcia których zostaliśmy zmuszeni poprzez działania zamawiającego.
- tłumaczy Jerzy Kruczyński, szef przedsiębiorstwa EFB Partner Jerzy Kruczyński, które wraz z Przedsiębiorstwem Budownictwa Wodnego w Warszawie było odpowiedzialne za odmulenie rzeszowskiego zalewu.
CZYTAJ TAKŻE: 27-latek bliski tragedii. Chciał popełnić samobójstw poprzez samookaleczenie
Zdaniem rzecznika Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie firma otrzymała już wynagrodzenie za zrealizowane roboty, których zakres potwierdził inspektor nadzoru.
- Zapłaciliśmy za wykonany zakres prac. W ubiegłym roku było to 4,1 mln zł. Jeszcze będzie około miliona w tym roku.
- tłumaczy Krzysztof Gwizdak z Wód Polskich.
Konsorcjum uważa odstąpienie od umowy za bezpodstawne. Inne zdanie na ten temat mają Wody Polskie. Konsekwencji tak daleko idących zarzutów możemy się jedynie domyślać. Pomimo dotychczasowych komplikacji, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej uważa, że termin odmulenia nie ulegnie zmianie i wszystko zakończy się tak jak pierwotnie planowano, czyli do końca 2022 roku. Łączny koszt odmulenia ma wynieść 49 mln zł.
Do tematu powrócimy.
rafal.bolanowski@korso.pl