Inwestor, prowadzący pracę na osiedlu, nie ma drogi usłanej różami. Konflikt z mieszkańcami, który zapoczątkowało zawalenie drogi trwa w najlepsze i z każdym kolejnym dniem jedynie przybiera na sile. Tym razem firma budowlana za zgodą miasta prowadziła prace trwające od godziny 24 do 9 rano. Miało to miejsce w nocy z 15 na 16 października. Mieszkańcy są oburzeni i zirytowani.
- Została wezwana policja kilkakrotnie tej nocy. Otrzymaliśmy informację, że inwestor otrzymał pozwolenie. Od rana próbowałam ustalić co się stało, gdyż tego typu prace są po prostu przegięciem. Świecące halogeny prosto w okna, wrzaski budowlańców, pracujące pełną parą maszyny wydające nieznośnie głośny hałas.
- pisze do nas jeden z mieszkańców osiedla.
CZYTAJ TAKŻE:
Informacje z Podkarpacia
Zgoda ratusza
Zgodę na przeprowadzenie nocnych prac (fragment ich przebiegu możemy zobaczyć w załączonym do artykule materiale video) wydał Urząd Miasta Rzeszowa.
- Wydaliśmy taką zgodę. Czasami pewne pracę musza być przeprowadzone w godzinach nocnych.
- tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
- Prace, które [firma– przyp. red.] wykonywała mogła wykonać między 6 a 22, a celowo ustalił harmonogram prac na 22-6. Do tego takie bezprawie popiera Prezydent Ferenc osobiście. Masakra!
- czytamy w wiadomości od mieszkańca. Firma, która jest odpowiedzialna za realizacje inwestycja, ma inne zdanie na na temat.
CZYTAJ TAKŻE:
Szpital w G2A Arenie?!
Będą kolejne roboty nocne
Udaliśmy się na plac budowy, aby ustalić jakie dokładnie prace były prowadzone w nocy z czwartku na piątek. Od kierownica budowy(nie wyraził zgody na nagrywanie rozmowy) usłyszeliśmy, że prowadzone wówczas roboty dotyczyły wylewania betonu, a ich charakter i specyfika wymagały, aby prace były prowadzone przez całą dobę. W rozmowie zaznaczał, że takie działania będą prowadzone w przyszłości, co potwierdza również ratusz.
- Możliwe, że jeszcze w jakiś dzień takie prace będą przeprowadzone.
- dodaje Maciej Chłodnicki.
Jeden z mieszkańców jeszcze w piątek wysłał do Okręgowej Inspekcji Pracy zawiadomienie o pracach uciążliwych dla mieszkańców. W piśmie zarzuca pracownikom, że prace były prowadzone bez obecności kierownica oraz bez odpowiednich zabezpieczeń (chodzi m.in. o kaski).
Katastrofa budowlana
Poza tym, że mieszkańcy próbują interweniować w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Rzeszowie, w związku z trwająca inwestycja 17 czerwca złożono zawiadomienie do prokuratury, dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego w szczególności na stworzeniu zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób. Zgłoszenie dotyczy nieruchomości przy ul. Grabskiego nr 70, 72 i 74.
- Na obecnym etapie postępowania śledztwo prowadzone jest w sprawie. Nikomu nie ogłoszono zarzutów, a z uwagi na dobro prowadzonego postępowania nie można wskazać na kogo ukierunkowane zostało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
- wyjaśnia Paweł Król, prokurator Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Śledztwo jest prowadzone w kierunku przestępstwa z art. 163 paragraf 1 pkt 2 kk. Przedmiotowe przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od roku do lat dziesięciu. Co o sprawie z zawiadomieniem do PIP-u i prokuratury sądzi deweloper?
- Wydaje mi się, że żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii. To co robi firma jest zgodne z obowiązującym prawem.
- odpowiada Roman Kawalec, prezes zarządu APK Developer.
rafal.bolanowski@korso.pl