Poseł przybył w okolice Usnarzu Górnego, w pobliże miejsca lokalizacji imigrantów z Bliskiego Wschodu, którzy od kilku tygodni koczują na polsko - białoruskiej granicy. Sytuacja jest napięta. Polskie służby nie chcą dopuścić do wejścia grupy około 30 ludzi na teren Rzeczypospolitej. Sterczewski chciał przekazać grupie migrantów torbę z żywnością i lekami. Po efektywnej próbie podbiegnięcia pod zgromadzonych imigrantów ostatecznie został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej i wojska.
- Ilu żołnierzy jest potrzebnych, by powstrzymać posła z siatką jedzenia i leków dla głodnych i schorowanych? Od ponad dwóch tygodni grupa ludzi jest zamknięta w kordonie przez polsko-białoruskie służby. Wbrew temu, co twierdzi propaganda PiS, obóz znajduje się na terenie Polski. Gdyby było inaczej, to Straż Graniczna i Policja otaczające obóz nielegalnie przekroczyły granicę Białorusi. Dlatego po prostu mam prawo tam podejść i skontrolować sytuację
- napisał na Facebooku.
Tymczasem Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało, że na około 180 kilometrowym odcinku granicy polsko - białoruskim, zostanie ustawiony 2,5 metrowy płot, który ma ochronić Polskę przed falą migrantów z Bliskiego Wschodu.
Polski rząd nie chce przyjąć tej grupy, która kilkanaście już dni koczuje na pasie ziemi niczyjej w okolicy Usnarzu Górnego. Jak uważa Premier Mateusz Morawiecki, patowa sytuacja jest aspirowana przez Łukaszenkę, białoruskiego prezydenta.
Próba przekazania torby się nie udała. Jeszcze przed bezpośrednią próbą jej przekazania uchodźcom, posła pilnowała grupa strażników granicznych i wojska. W pewnym momencie, pod nieuwagę funkcjonariuszy, poseł rozpoczął efektywny bieg w stronę grupy migrantów. I ta próba się nie udała. Ostatecznie Franciszek Sterczewski był przetrzymywany przez kilka godzin, zapewne celem wykonania czynności wobec niego przez Straż Graniczną.
- Uwięzione osoby nie mają jedzenia i picia. W tym momencie piją wodę ze strumyka. Przynajmniej cztery osoby wymagają natychmiastowej opieki medycznej. Dlatego dziś (we wtorek 24 sierpnia - przyp. redakcja) robiłem wszystko, by dostarczyć im choćby siatkę z jedzeniem i lekarstwami. Prawie się udało.
- Niestety Straż Graniczna wolała bezprawnie uniemożliwiać mi działanie i bawić się w gonitwę. Dlaczego to państwo jest silne wobec słabych, a słabe wobec silnych?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.