Jarosław Kaczyński przekazał zebranym na sandomierskim rynku, że PiS nie zaakceptuje wprowadzenia euro ani jakichkolwiek działań, które by zagrażały suwerenności Polski, ponieważ według niego już część naszych uprawnień została oddana Unii Europejskiej.
To, że jesteśmy coraz silniejsi, naszym sąsiadom z zachodu się nie podoba. Ta perspektywa mówi, że tracimy niepodległość po 30 latach niepodległości, bo nasze głosowania będą nic nieznaczącym głosowaniem, a wszystkie hieny w Europie rzucą się na nas, jako tych, którzy ośmielili się sami zbudować swój dobrobyt i mają szansę na ogromną siłę, także militarną, którą już dziś tworzymy. My z całą pewnością na takie rozwiązania się nie zgodzimy. Nie zgodzimy się na nic, co podważy naszą niepodległość. Jesteśmy w UE, chcemy być w UE, ale w takiej Unii, w której są państwa suwerenne. Nasza formacja nie pozwoli, by to się zmieniło.
Prezes partii, Jarosław Kaczyński, omawiał także stawkę nadchodzących wyborów podczas spotkania z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości w Sandomierzu. Wicepremier podkreślił istnienie dwóch aspektów tej stawki: bliższego i dalszego.
Bliższy odnosi się do pytania następującego: czy to wszystko co w ciągu 8 lat zostało uzyskane, ma zostać utrzymane, czy odebrane i zniszczone? To co osiągnęliśmy, to że my rządzimy w Polsce sami, bez Berlina i Moskwy. Po drugie, ukrócimy ogromne rozkradanie naszego kraju na setki miliardy złotych. Po trzecie, czy Polska ma być państwem liberalnym, tzn. niech każdy radzi sobie sam, a kraj nie ma nic do tego, czy też państwem przyjaznym obywatelowi, które pomaga słabszym, podaje rękę w sytuacjach najtrudniejszych, organizuje wielkie sumy na służbę zdrowia i ciągle je zwiększa, które ma wielkie pieniądze na politykę socjalną?
- mówił wicepremier.
Czy chcecie państwa, które broni naszej historii, honoru, czy takiego które propaguje pedagogikę wstydu i chce się dzielić z Niemcami odpowiedzialnością za zbrodnie II wojny światowej? To były ich zbrodnie, my chcemy, by Polska uzyskała reparacje. Setek tysięcy zbrodniarzy nie zostało przez Niemcy ukaranych, ale reparacje są możliwe. Czy chcecie państwa, które nie dba o bezpieczeństwo własnych obywateli, wpuszcza tu nielegalnych imigrantów? Chcecie być bezpieczni? Czy chcecie takiego kraju, w którym podwyższa się starszym ludziom wiek emerytalny? Mogę wyciągnąć jeden wniosek: nie chcecie by naszym krajem rządził niejaki Tusk.
- skwitował prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Komentarze (0)