6 września 2018 r. w trakcie emisji porannego programu „Kalejdoskop”, który prowadziła Grażyna Bochenek, wyemitowano wypowiedź słuchacza, który o prezydencie RP powiedział: „W tym momencie mamy figuranta. Ani własnej woli, ani żadnego poważania to on nie posiada. Na to, żeby być prezydentem, trzeba zapracować”.
„Wygrała sprawiedliwość i wygrałam ja!”
Przemysław Tejkowski, prezes zarządu Polskiego Radia Rzeszów, początkowo zawiesił Grażynę Bochenek w prowadzeniu programów na żywo. Dziennikarka została też odsunięta od dyżurów, magazynów informacyjnych, serwisów dla kierowców i złożono doniesienie do prokuratury o znieważeniu głowy państwa.
Później do sądu okręgowego wpłynął pozew przeciwko prezesowi za stosowanie wobec dziennikarki mobbingu, dyskryminacji i naruszenia jej dóbr osobistych. Co następnie zrobił zarząd radia? Zdecydował o zwolnieniu dyscyplinarnym. W obronie Grażyny Bochenek stanęła ogólnopolska organizacja zrzeszająca dziennikarzy oraz Helsińska Organizacja Praw Człowieka.
W przypadku oskarżeń o znieważenie głowy państwa prokuratura 7 grudnia 2018 r. odmówiła wszczęcia śledztwa.
Dzisiaj już wiemy, że zwolniona dyscyplinarnie dziennikarka może wrócić do pracy. Sąd Okręgowy w Rzeszowie oddalił apelację Radia Rzeszów, dotyczącą wyroku Sądu Rejonowego, który obliguje władze radia do przywrócenia dziennikarki do pracy, w związku z czym wyrok nakazujący przywrócenie dziennikarki do pracy jest prawomocny.
- Wygrała sprawiedliwość i wygrałam ja! Wracam do pracy w Polskie Radio Rzeszów! Sąd Okręgowy w Rzeszowie oddalił apelację Radia, wyrok Sądu Rejonowego wydany w lipcu br - nakazujący przywrócenie mnie do pracy - jest już prawomocny.
- pisała w mediach społecznościowych Grażyna Bochenek.
- Jest radość, choć podszyta rozpaczą – bo Radio Rzeszów to już nie jest miejsce, w którym praca jest dumą, to miejsce, w którym wola przestrzegania standardów rzetelności kończy się naganą (tę sprawę też już wygrałam) oraz mobbingiem (ta sprawa jeszcze się toczy).
- czytamy w dalszej części wpisu.
W ostatnim czasie Grażyna Bochenek pracowała na stanowisku rzecznika prasowego w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Wszystko wskazuje na to, że czekają ją nowe wyzwania w starej/nowej pracy.
- Żal też rozstawać się z Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie – gdzie praca przez ostatnie miesiące była dla mnie przyjemnością.
- zdradza dziennikarka.
rafal.bolanowski@korso.pl