48-letni mężczyzna zadzwonił na policję i przekazał bardzo niepokojącą informację. Jego kolega powiedział mu przez telefon, że zażył dużą ilość leków i popił je alkoholem, ponieważ chce skończyć ze swoim życiem. Zgłaszający przekazał funkcjonariuszom, gdzie może znajdować się mężczyzna.
- Policjanci niezwłocznie udali się we wskazany rejon ul. Rzecznej w Mielcu. Nad rzeką Wisłoka znaleźli leżącego mężczyznę, był nieprzytomny. Obok niego leżały opakowania po lekach i butelka z alkoholem
- poinformowali mieleccy funkcjonariusze.
Z uwagi na to, że teren zarośli, gdzie znajdował się mężczyzna, był mało dostępny, policjanci przenieśli mężczyznę do drogi i tam czekali na wcześniej wezwaną załogę karetki pogotowia.
Lekarz poinformował policjantów, że gdyby mężczyzna był znaleziony kilka minut później, mógłby nie przeżyć.