Na schodach jednego z budynków przy ulicy Centralnej siedziała 32-letnia mieszkanka gminy Puławy.
- Kobieta mówiła niewyraźnie, miała problemy z utrzymaniem się na nogach. Wraz z nią, na schodach, siedziało jej czteroletnie dziecko, któremu na szczęście nic się nie stało, nie miało obrażeń, wyglądało na zdrowe. Zostało przekazane pod opiekę ojca - informują mundurowi z lubelskiej policji.
Kobieta ma w swoim organizmie prawie 2 promile alkoholu. - Nietrudno przewidzieć, że mogło dojść do nieszczęścia bowiem przebywała ona z dzieckiem w pobliżu ruchliwej ulicy, gdzie chłopiec mógł wpaść pod samochód - zauważają funkcjonariusze.
Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawą zajmie się Sąd Rodzinny.