VAR w trzeciej lidze? Na dobry początek na dwóch spotkaniach, które będą decydować o tym, które ekipy wygrają rozgrywki w grupach pierwszej i czwartej. Kiedy powstawał ten tekst wciąż nie było żadnej odpowiedzi ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej. Tym bardziej, że starcie Siarki Tarnobrzeg z ŁKS-em Łagów odbędzie się już 4 czerwca (początek: godzina 17). Zapytaliśmy co o takim pomyśle sądzi były międzynarodowy sędzia piłkarski - Rafał Rostkowski.
Przeciwnicy skorzystania z systemu VAR argumentują, że jest to nie do końca sprawiedliwe, bo na wcześniejszych meczach, nie było takiego rozwiązania.
- Stwierdzenie, że używanie systemu VAR tylko w jednym czy niektórych meczach jest niesprawiedliwe, jest bez sensu. Stosując podobną logikę sędzia Szymon Marciniak nie mógłby być wyznaczany na przykład na mecze pierwszej ligi, czy inne mecze poniżej jego kompetencji, bo ktoś też mógłby stwierdzić, że to niesprawiedliwe, że Marciniak czy arbitrzy międzynarodowi nie sędziują wszystkich meczów w danej kolejce czy w danych rozgrywkach. Pomagajmy tam, gdzie możemy, czyli korzystajmy z VAR tam, gdzie można zamiast blokować na zasadzie "skoro nie można wszędzie, to nie róbmy nigdzie"
- mówi Rafał Rostkowski.
Kolejna "kontra" dotyczy aspektów technicznych.
- Od strony technicznej korzystanie z systemu VAR w meczach niższych lig nie jest żadnym problemem. VAR może korzystać ze wszystkich kamer, które są na stadionie i które można podłączyć do systemu. Oczywiście w meczach międzynarodowych czy w Ekstraklasie kamer jest więcej i VAR może być skuteczniejszy, ale każda pomoc, choćby tylko z paru kamer, może okazać się wystarczająca, aby naprawić poważny błąd sędziego
- wyjaśnia Rafał Rostkowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.