Przed meczem 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy Adam Majewski powiedział, że to tylko kwetia czasu aż Stal Mielec się przełamie. Z pewnością zrobił to Rauno Sappinen, który w końcu strzelił gola.
Kibice, którzy nie oglądali spotkania od początku mogą żałować. Już w 7 minucie Konczkowski ze skrzydła dośrodkował w pole karne. Erik Expósito trafia strzałem głową do bramki. Na odpowiedź PGE FKS Stali Mielec nie trzeba było długo czekać. W 10 minucie Marcin Flis przedłuża podanie z rzutu karnego, a Rauno Sappinen zalicza swoją pierwszą bramkę w Stali Mielec.
Choć pierwszy kwadrans był bardzo emocjonujący, nie możemy tego powiedzieć o kolejnych kwadransach.
Nerwowo było w doliczonym czasie. Kontrę Wrocławia przerwał kapitan Krystian Getinger, który popchnął Yeboah. Po tej sytuacji doszło do konfrontacji pomiędzy zawodnikami i sędzia główny wyciągnął żółte kartki.
Śląsk Wrocław - PGE FKS Stal Mielec 1:1
Bramki: 7. Expósito – 10. Sappinen
Kartki: 60. Olsen, 72. Yeboah, 90+3. Schwarz, 90+4. Expósito, 90+4. Verdasca – 49. Sappinen, 90+4. Getinger, 90+4. Flis
Śląsk Wrocław: Leszczyński – Bejger (46. Janasik), Grétarsson, Poprawa, Verdasca, Konczkowski (81. Jastrzembski) – Leiva (88. Łyszczarz), Olsen, Rzuchowski (81. Schwarz) – Expósito, Yeboah.
Stal Mielec: Mrozek – Getinger, Flis, Matras, Kasperkiewicz, Hiszpański – Wlazło, Hinokio (74. Żyra), Vallejo (46. Mak), Domański (87. M. Wolski) – Sappinen.
Co po meczu powiedzieli trenerzy obu ekip?
- Zdobyliśmy jeden punkt, choć w naszej sytuacji chcieliśmy tutaj wygrać. Myślę, że jest to sprawiedliwy wynik. Drugi plus to gol Rauno Sappinena i myślę, że dalej będzie strzelał bramki. Szacunek też za szybką reakcje po trafieniu Śląsku, pokazaliśmy charakter i już myślimy o kolejnym meczu - mówił trener Stali, Adam Majewski.
O kontrowersji przy golu dla Stali mówił trener wrocławian.
- Wiedzieliśmy, że Stal jest w stanie nam zagrozić tylko ze stałego fragmentu gry. Tak strzeliła, ale rozmawialiśmy z ekipą sędziowską, że piłka była pół metra za boiskiem. Arbitrowi, który był spóźniony w tej akcji, to mu powiedział, że błędy się zdarzają, ale mi zrozumieć, że takie błędy po prostu zwalniają trenerów i zmieniają ludziom życie. To że na konferencjach online rozmawiają z nami, abyśmy zrozumieli ich role, to oni muszą zrozumieć naszą rolę. Inaczej jak nie będziemy współpracować, nie będzie dobrze. Mówią, że przy takich sytuacjach VAR nie ingeruje, ale to mogą być za chwile sytuacje bramkowe. Nie wiem, czy nie warto zmienić takiej decyzji i ją analizować, bo tu jest rzut rożny, który dla niektórych drużyn jest jak pół bramki. Ale nie ma co, tak jest, zdarza się każdemu. Na pewno jest to błąd ludzki, idziemy dalej.
- wskazał Ivan Djurdjević, szkoleniowiec Śląska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.