PGE FKS STAL MIELEC – GÓRNIK ZABRZE 0:2 (0:1)
Bramki:
0:1 – 36 min – 5. Paweł Bochniewicz
0:2 – 47 min – 8. Alasana Manneh
STAL: Rafał Strączek – 5. Mateusz Żyro, 6. Marcin Flis, 7. Maciej Domański (60′ 10. Mateusz Mak), 8. Maciej Urbańczyk, 9. Andreja Prokić (71′ 77. Jakub Wróbel), 14. Kamil Kościelny (71′ 99. Łukasz Zjawiński), 17. Petteri Forsell (60′ 98. Paweł Tomczyk), 20. Grzegorz Tomasiewicz (86′ 19. Kacper Sadłocha), 21. Mateusz Matras, 23. Krystian Getinger (c).
GÓRNIK: 84.Martin Chudy – 2. Przemysław Wiśniewski, 5. Paweł Bochniewicz (c), 6. Roman Prochazka, 8. Alasana Manneh, 9. Jesus Jimenez Nunez, 16. Dariusz Pawłowski (66′ 44. Filip Bainović), 17. Bartosz Nowak (85′ 18. Wojciech Hajda), 24. Alex Sobczyk (56′ 21. Piotr Krawczyk) , 27. Adrian Gryszkiewicz, 64. Erik Janza.
Żółte kartki: Kościelny, Tomasiewicz (Stal) - Sobczyk, Wiśniewski (Górnik).
Sędzia: Paweł Gil. Widzów: 3420.
Fani mieleckiej Stali czekali 24 lata na to aby zobaczyć biało-niebieskich w domowym meczu ekstraklasy. To miało być prawdziwe piłkarskie święto: bilety na spotkanie zostały sprzedane w ekspresowym tempie i wszystko byłoby świetnie, gdyby ekipa Dariusza Skrzypczaka sięgnęła choćby po jeden punkt. Tak się jednak nie stało. Mielczanie zostali dwa razy skarceni przez dobrze dysponowanego Górnika Zabrze. Najpierw w 36. minucie gry dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Paweł Bochniewicz. Rosły obrońca zabrzan jeszcze osiem lat temu grał w Stali i po trafieniu nie okazywał radości. Asystę przy tym golu zapisał na swoim koncie Bartosz Nowak, który kilka tygodni temu świętował ze Stalą awans do ekstraklasy. Biało-niebiescy zostali "dobici" fenomalnym golem Manneh tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. Miejscowi też mieli swoje szanse. Wydaje się, że najlepszą już w 11. minucie gry zmarnował Andreja Prokić. W 77.minucie w ostatniej chwili defensor Górnika zablokował Pawła Tomczyka, a debiutujący w barwach Stali Jakub Wróbel poślizgnął się i nie skierował piłki do bramki przyjezdnych. Z kolei w 95 minucie spotkanie Tomczyk w zamieszaniu podbramkowym nie potrafił pokonać bramkarza zabrzan.
Stal kolejny mecz ligowy zagra dopiero 12 września w Krakowie z miejscową Cracovią (godzina 15).